Matczyne oczy
https://www.youtube.com/watch?v=jrE_tQzzY1g
Oczodoły okien, długie rzęsy firanek,
odprowadzały nas wzrokiem zawsze do
szkoły.
Tak się tu zaczynał, dziecięcy ten
poranek,
oczy naszej matki, w ciszy wszystkich
żegnały.
Myśmy to wiedzieli, może każdy dla
siebie,
nikt się nie oglądał nie spojrzał w tamte
oczy.
Niech wie, że nie wiemy, tajemnica dla
Siebie,
patrzyła, czekała, aż próg domu
przekroczysz.
Dzisiaj widzę matki, ten łzawy wzrok za
nami,
który zagnieździł się w sercu jakże
głęboko.
Kawałek miłości, przeplatany
cierpieniami,
czemu nie spojrzałem, jakże tkliwie,
szeroko.
Siedzę dzisiaj, widzę, tamte oczy już
martwe,
Ty Mamo jak kiedyś, patrzysz teraz z
nagrobka.
A serce synowskie, po wsze czasy
otwarte,
ja patrzę...za późno, niechaj tu będzie
kropka.
"W ciemnościach stoi postać matczyna, niby idąca ku tęczowej bramie. Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię, a w oczach widać, że patrzy na syna" - Juliusz Słowacki.

anula-2

Komentarze (35)
Przykro mi Grzegorzu. Nie wyobrażam sobie odejścia
mamy i nawet nie dopuszczam takiej myśli. Zrobię tak
jak piszesz. Skopiuję wiersz i dam do przeczytania
mamie. Nie przeczytam go sam, bo z pewnością ze
wzruszenia załamałby mi się głos.
Marku 30.01 będę miał 9 rocznicę jak odeszłam moja
mama, zadzwoń proszę i przeczytaj Jej mój wiersz... bo
ja już nie mam komu. Nawet nie wiesz jak to boli.
Pozdrawiam Marku, złóż życzenia ode mnie dla mamy.
Poruszający wiersz. Mama to zawsze mama. Bez względu
na swój wiek zawsze będę dla niej chłopcem i synem. Na
szczęście mogę cieszyć się jej obecnością mimo jej
leciwych lat.
Pozdrawiam Grzegorzu i pozostając w refleksji wiersza
zaraz zadzwonię do mamy, miło będzie mi ją usłyszeć.
Marek
Grażynko takie wiersze trudno się komentuje, dla
autora zwłaszcza.
Pozdrawiam.
Wiersz pisany sercem kochającego syna,
takie wiersze są wzruszające i bardzo osobiste,
dlatego więcej nic nie napiszę.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację do takiego wiersza człowiek musi dorosnąć,
dojrzeć, być gotowym na spotkanie w cztery oczy.
Pozdrawiam.
Zawsze, kiedy czytam wiersze wspomnieniowe o mamie, to
mam mokre oczy i bardzo się wzruszam...sama nie
potrafię napisać takiego wiersza, co czuję i co bym
chciała jej powiedzieć, jakbym nie była jeszcze gotowa
na tę rozmowę...
Pozdrawiam Grzesiu...piękny wiersz...
30.01 mam siódmą rocznicę śmierci matki, trzeba będzie
spojrzeć Jej w oczy, podumać nad grobem, przeprosić za
grzechy, a trochę ich się zebrało.
Dobrego dnia.
Tęsknota, boli... te oczy zawsze spoglądają z daleka,
w myślach.
Serdecznie (posmutniałem)
;)
Kaziu to moja matka zrobiła ze mnie czułego na ludzką
krzywdę, ona mi ukazała i nauczyła szacunku do kobiet.
Pamiętam te Jej słynne słowa, "tylko synu nigdy nie
zrób krzywdy żadnej kobiecie", utkwiło to we mnie jak
drzazga.
Pozdrawiam, zdrowia i spokoju.
Bardzo wzruszająco o Mamie, Tej co kocha największą
miłością, a oczy patrzą i widzą wszystko i radość i
smutek, przepełnione miłością, sercem, pozdrawiam
serdecznie.
Piękny wiersz Grzesiu, dziękuję.
Pozdrawiam :)
matczyne oczy przepełnione troską i bezwarunkową
miłością płynącej wprost z serca
piękny wiersz
pozdrawiam :)
Wzruszyłaś, bardzo...
Wiem jak to jest,
mojej Mamy też już tutaj nie ma.
Serdeczności ślę.
Dołączę do komentarza marcepani
Pozdrawiam