MAZURSKA KRZĄTANINA
Dla dzieci i wszystkich miłośników przyrody.
W mazurskim lesie, nad Narie jeziorem,
zwierzęcą krzątaninę widziałem
wieczorem.
Gdy czerwone słońce do snu się tuliło
wiele tutejszych zwierząt znów się
ożywiło.
Nie było jeszcze pory na zwierzątek
spanie
więc się rozpoczęło wielkie
przemieszczanie.
Pośród liści POMRÓW ukazał się WIELKI.
To taki biedny ślimak, bo nie ma
muszelki.
Oświadczył, że on ważną informację
niesie
o grzybach, co się ostatnio pojawiły w
lesie.
A ma to dla ślimaków olbrzymie znaczenie
bo jest to ich najsmaczniejsze w lesie
pożywienie.
WINNICZKOWI, co w muszelce ma swoje
mieszkanie
marzyło się od dawna grzybkowe
śniadanie.
Wysunął z muszli głowę, z czułkami do
góry,
i rzekł;"Dobrze, że bogate w grzyby są
Mazury".
Było cicho więc usłyszały ślimaków
pogwarki
siedzące na trzcinach myszki, zwą je
BADYLARKI.
Przebiegły ślad, po którym szedł WINNICZEK
pieszo
zobaczyć jak się ślimaki z młodych grzybów
cieszą.
Ucichły ślimaki, a POMRÓW pod listki się
schował
tak, że niewidoczna była czarna jego
głowa.
Zawsze ślimaki mają przerażone minki
gdy obok się pojawiają JASZCZURECZKI
ZWINKI.
Jaszczurki opuszczały głazy nad
strumykiem
by noc spędzić spokojnie w dziurce pod
kamykiem.
Widać też jak pośród buków cichutko
przemyca,
tryb życia nocny wiodąca, mała
POPIELICA.
Żywi się jak WIEWIÓRKA, głównie
orzeszkami,
z tą jednak różnicą, że tylko nocami.
Zawsze dzień przesypia, od samego rana,
więc w odróżnieniu od WIEWIÓRKI jest prawie
nieznana.
Tak jak i KUNA LEŚNA, żyjąca pomiędzy
drzewami,
która się żywi oprócz owoców też i
zwierzątkami.
W pobliżu jeziora teren stał się teraz
grząski,
bo tam BOBRY, na budowę tamy, zebrały
gałązki.
Aby utrzymać napór piętrzącej się wody
do strumyka powaliły wierzb olbrzymie
kłody.
Czasem spotykam tu WYDRĘ, po łacinie
LUTRA.
Słynie ona z przepięknego brązowego
futra.
Oprócz robaków, ryby to główne wydry
pożywienie,
i grozi jej z tego powodu szybkie
wyniszczenie.
Na pagórku gdzie jałowce rosną pośród
sosen
do nory biegnie LISEK z nisko pochylonym
nosem.
Jest nim w stanie wychwycić każde
powonienie,
nawet dżdżownicy, która stanowi jego
pożywienie.
W lesie żyją nie tylko wspomniane
zwierzątka.
Są tam DZIKI, JELENIE a również KOŹLĄTKA.
Komentarze (15)
wspaniała lekcja przyrody -panie pomidorze i powiem
,że nie każdy taką znajomością jej poszczycić się może
- brawo -wiersz bardzo mi się podoba
aż przyszła mi ochota pojechać na Mazury:))
Masz dużo wiadomości i wspaniale opowiadasz
wierszem.Muszę wnusi go przeczytać.Co do ślimaków , to
znam takie miasto, gdzie te bez domków niszczą
wszystko co zasiane w ogrodzie i nie ma na nich
mocnych.Będę częściej do Ciebie zaglądała, tylko pisz
o przyrodzie
hmm...dzięki Tobie wiem jakie zwierzęta można spotkać
na Mazurach... ładna lekcja poglądowa ...nie tylko
dla dzieci
w wierszu sporo ciekawostek niezliczona ilość
zwierzątek - edukacyjnie i jakby bajkowo - ciekawy
bezkonkurencyjny bo jedyny w swoim rodzaju wiersz
Przyroda kwitnie w wierszu i miłość do niej Mazurskie
lasy obfitują w te niezwykłe uroki Piękny wiersz bo
autor zauważa małe żyjątka które są mieszkańcami
naszych lasów które tworzą i wzbogacają naturę Wiersz
ładnie napisany podoba mi się.
Piękna pogladowa lekcja przyrody, więc zachęcam ,aby
częściej Pan gościł-czy tak być może-panie Pomidorze?
Ze swadą i rzeczy znajomością przedstawiony obrazek
leśnej społeczności. Potoczyście, więc dobrze sie
czyta, mimo chwilami nierównego rytmu.
Znakomicie, szczególowo przedstawiony temat. Mój synek
uwielbia poznawać życie i zwyczaje zwierząt. Z
pewnością Twój wiersz przypadnie mu do gustu:) (Ja też
się zaciekawiłam:))
Ślimaki, jaszczurki, kuny i wszystkie inne zwierzątka
i smakołyki które uwielbiają. Super naprawde super -
pięknie, leciutko i z wielką znajomością zwierząt.
Gratuluję. jestem pod wielkim wrażeniem. Mnie podoba
się bardzo a ja wiersze i bajeczki takie uwielbiam.
Jestem pod wrażeniem znajomości otaczającej Cię
przyrody. Pokazałeś lekcję poglądową dla wszystkich,
może warto by było taki wiersz zaprezentować w szkole.
Dla mnie bomba.
Cudownie namalowana przyroda, która jest mi tak bardzo
bliska. Znam ją z autopsji. Otacza mnie stale i ciągle
zadziwia. Wspaniały dar obserwacji i pięknie ujęty w
słowa.
wiersz poprowadzony w dobrej chronologii od
najmniejszych do największych zwierzątwk, jeśli
udałoby ci się sprowadzić wersy do 12-13 zgłosek byłby
super a tak czesto lamie się rytm+
Moim skromnym zdaniem wiersz zasługuje na szczególne
wyróznienie. Jest wspaniałą lekcją przyrody. Kunszt i
znajomość tematu - doskonała. Jestem pod wrażeniem.
Piekny wiersz
Piekna lekcja przyrody.Bardzo ladna lesna historyjka.