Męka
"Rozmyślam... najpierw o miłości.
Bardzo mi jej brakuje, a ja potrzebuję
czułości...
Ta druga osoba jest tak blisko, na
wyciągnięcie ręki...
Ja jednak nie wiem sama czego chcę, mam
dość tej męki...
I płaczę... Może w oceanie łez miłość
zobaczę?
Rozmyślam... teraz o rodzinie.
Czy pomogą mi w ostatniej życia godzinie?
Czy spełnią ostatnią prośbę? Ostatnie
życzenie?
Dla mnie to chyba nierealne marzenie...
I płaczę znowu... co ja jeszcze robię w tym
domu?!
Rozmyślam... tym razem o znajomych.
Tylu ich jest, tylu przybyło nowych.
Mam się z kim wygłupiać, mam z kim śmiać,
Ale czy jest ktoś, kto gdy się potknę
pomoże mi wstać?
Ktoś kto mnie wysłucha, kto nie będzie
krzyczał lecz szeptał słowa pocieszenia do
ucha.
Nie ma takiego człowieka... Chciałabym się
mylić...
I płaczę jeszcze raz... ostatni promyk
nadziei zgasł...
Męczyć się dalej czy z tym skończyć?
Tą decyzję pozostawie wam, mnie już z
życiem nic nie łączy..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.