Melancholia
Ledwie szarzyzny ranne rozbłysły
poświatą bladą niczym cynfolia,
przyszła wiosenne gnębiąc umysły
pani, a imię jej Melancholia.
Siadła cichutko na ławce w parku,
chociaż deszcz ostro w twarz wciąż
zacina.
Kropli chłód czując pewnie na karku
pyta, wiosna to już, czy wciąż zima?
Śnieg przysypał jej cieniutkie włosy,
na platynę chcąc je zafarbować.
Sąsiad przestał już pisać donosy,
nawet się kotom nie chce marcować.
Tak liczyłem na mini sukienki,
które nareszcie uda odsłonią,
a tu gustują w futrach panienki
co przed mym wzrokiem ich ciała chronią.
Wiatr gdzieś pożółkłe goni szarości,
bocian śpi zziębły i zatroskany.
Pies ma wiosenne w nosie miłości,
gdyż od roku jest wykastrowany.
Może jutro coś w aurze się zmieni,
nagle rozkwitnie słońcem aleja
i pójdziemy nią w dal przytuleni.
Jak to dobrze, że wciąż jest nadzieja.
Komentarze (17)
Śliczności wiersz,
bardzo romantyczne wersy,
pozdrawiam świąteczne:)
...aleś się rozmelancholił :))...
Zawdy.
Wszystkiego dobrego. Zdrowia
To prawda, ha ha rozbawiły mnie te koty, którym się
nie chce marcować
i te mini sukienki ;)
Chłodem wciąż wieje z północy,
raz deszczem raz śniegiem nas straszy,
zanim słoneczko mocniej przygrzeje odsłoniętych ud
jeszcze
nie zobaczysz ;))
Co najwyżej golutkie kolana
w dżinsach modnie dziurawych,
te pokazują i młode i stare,
możesz patrzeć, nie ma sprawy ;))
Pozdrawiam z uśmiechem Poeto :)
No cóż nadzieja umiera ostatnia...
Może lepsza melancholia niż przyprawiać się o zawrót
głowy...
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem i w futrze...
Tak już z melancholią bywa. Kiedy jest zimno i panie
szczelnie otulone mówimy sobie: gdyby się zrobiło
cieplej... A kiedy się zrobi cieplej i jest co
podziwiać mówimy: ach, gdyby mieć ten wzrok, co 20 lat
temu...
Cóż bez tej nadziei byłoby warte nasze życie. Ona
pozwala przetrwać trudne chwile.
Ładny wiersz z nutą melancholii.
ps.Szkoda jedynie psa:)
Pozdrawiam
Marek
Witam,
nie wolno nam tracić nadziei i biadolić z lada powodu.
Wiosna jest i będzie trochę z nami z całym barw
majdanem...
Podoba mi się też toto wyżej /+/.
Pozdrawiam wz wiosennym uśmiechem.
może już jutro, dziś zimno jak cholera (wróciłam ze
spaceru)
Melancholia romantyczna z nadzieją, pozdrawiam
serdecznie Sławku.
uśmiałam się :))) nawet pies wykastrowany ...:)))
Dzięki za uśmiech :)
Niech nadzieja Cię nie opuszcza,
niedługo nastąpi erupcja zielonej nadziei :)
dobrze, że nadzieja nie umiera nigdy:) z pozdrowieniem
plus zostawiam
Może poziomki i masz rację jeśli patrzysz na świat
oczami żywych futrzanych zabawek stanowiących erzac
dzieci których wychowanie jest ciężkie i niewdzięczne
ale ciekawe czy byś cieszyła się wiosną gdyby ktoś
pozbawił cię atrybutu miłości. Trochę tu pachnie
"Seksmisją" weź tabletkę. Ale to nie jest przekaz
ideologiczny tylko wierszyk gminny i głupawy.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:))
Moim zdaniem melancholijny nastrój psuje wykastrowany
pies. Nie ma to związku z aurą.
Pozdrawiam