Mężczyzna w białej koszuli (...
Drabble
Wysiedli na ląd o zmierzchu.
Granatowo-fiołkowa łuna pokryła niebo nad
Ikarią. Poszli na plażę.
Zdjął koszulę i czekał. Patrzyła na jego
mocne, wyrzeźbione ramiona.
- Wolisz pływać w sukience? -
zażartował.
- Nie, ale nastał wieczór - odparła.
- Jest pełnia! Księżyc wyszedł, by zobaczyć
Afrodytę. Będzie zachwycony! - wykrzyknął i
pobiegł do wody.
Zdjęła sukienkę i poszła na brzeg. Stała
chwilę w blasku księżyca. Powolnym ruchem
weszła do morza. Srebrzysta, morska piana
otuliła nagie ciało Afrodyty.
Podpłynął i wziął ją mocno w ramiona.
Zamknęła oczy i poczuła jego miękkie
usta.
- Jak smakuje pocałunek z boginią?- spytała
półszeptem.
- Pyłem księżycowym z domieszką kwiatów
pomarańczy - wyszeptał.
Larisa
Komentarze (49)
Cudny, romantyczny obrazek.
Miłego popołudnia :)
Udane drabble a jakie romantyczne...miłego dnia.
Pięknie, obrazowo, ze zachowaniem
ram formy, no i ta urocza puenta,
przeczytałam, z dużą przyjemnością.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Larisko.
Pięknie i wyraziście i ten smak pyłu księżycowego...
pozdrawiam serdecznie.
Piękna scena w pełni księżyca,
na pewno i bogów zachwyca :)
Bardzo mi się podoba Lariso ten obraz namalowany
Twoimi słowami :)
Pozdrawiam z rozmarzeniem :)
Przyjemnie jest sobie ich wyobrazić, mamy tu
romantyczność jakiej w życiu mało - dlatego czyta się
i pochłania ten niesamowity klimat. Pięknie tu i
bardzo przyjemnie. Pozdrawiam serdecznie.
Drabble świetne, jak zawsze.
Tutaj to nawet i ja mógłbym się rozmarzyć, chociaż
szczególnie romantyczny nie jestem... Albo tylko tak
mi się wydaje... ;-)
Pozdrawiam ciepło :)
świetny i klimatyczny tekst.
Afrodyta powstała z morskiej piany.
Erotyk subtelności.
Piszesz pięknym lirycznym językiem pełnym romantyzmu.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie i romantycznie :)
Pozdrawiam z podobaniem Lariso :)
Przepięknie, romantycznie.
Iście rajska scena.
Wspaniały klimat.
Pozdrawiam Cię serdecznie Lariso:)
świetny i klimatyczny tekst.
Uroczy wiersz. Lubię takie romantyczne nuty.
Pozdrawiam serdecznie.
Romantycznie, pięknie :-)
Mnie się zdarzyło jeno przy skale Afrodyty pluskać, i
Adonis też jakis taki mało adonisowaty był :-)
Pozdrawiam ciepło :-)