Mężczyzna w białej koszuli (...
Drabble
Wysiedli na ląd o zmierzchu.
Granatowo-fiołkowa łuna pokryła niebo nad
Ikarią. Poszli na plażę.
Zdjął koszulę i czekał. Patrzyła na jego
mocne, wyrzeźbione ramiona.
- Wolisz pływać w sukience? -
zażartował.
- Nie, ale nastał wieczór - odparła.
- Jest pełnia! Księżyc wyszedł, by zobaczyć
Afrodytę. Będzie zachwycony! - wykrzyknął i
pobiegł do wody.
Zdjęła sukienkę i poszła na brzeg. Stała
chwilę w blasku księżyca. Powolnym ruchem
weszła do morza. Srebrzysta, morska piana
otuliła nagie ciało Afrodyty.
Podpłynął i wziął ją mocno w ramiona.
Zamknęła oczy i poczuła jego miękkie
usta.
- Jak smakuje pocałunek z boginią?- spytała
półszeptem.
- Pyłem księżycowym z domieszką kwiatów
pomarańczy - wyszeptał.
Komentarze (49)
Fikcja? A przecież mogło tak być. Romantycznie!
Pozdrawiam
cudny klimat.
a jak się zakończyło???
czy będzie cd.?
To co jest - z podobaniem.
skojarzyło mi się z:
http://www.popolsku24.pl/piosenka,stefan-zach-pylem-ks
iezycowym.html