Miał 8 lat...
Miał buzię pyzatą
spoglądał zza krat siedział w zamknięciu
a miał 8 lat
z lazurwych oczu
łzy spływały cicho
usta zsiniałe
przeklinały prawo.
Miał 8 lat
a z piersi jego takie słychać było
westchnienie
jakby zobaczył niebo
nie żałował tego co wyżądził ludziom
kochał tylko siebie
zło uważał jedynym dobrem
dobro złem nazywał.
Miał 8 lat
nie poszedł do Komunii
chciał poznać świat
a nie wiedział że Polska weszła do Unii
na palcach dni liczył
nie uśmiechał się wcale
za mały był za mała miał sale.
Miał 8 lat
w pamięci pozastawił tylko obraz matki
nie chciał nikogo wiecej znać
myślał jak wyjść z tej klatki
z księdzem nie chciał rozmawiać
z żalem sam na sam został
aż w końcu zapomniał...
zapomniał że żyje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.