Między nocą a dniem...
schyłek nocy...
kurtyna opada
księżyc ze sceny schodzi
gasną neony gwiazd
spektakl nocy się kończy
wschodzące słońce
nową sztukę zapowiada
kogut jako pierwszy widz
na płocie zasiada
ptaki drzewa ludzie
widzów zaczyna przybywac
gwar na scenie
sza...nowy spektakl się rozpoczyna
dzień...
autor
zamyślona...
Dodano: 2008-05-26 05:35:19
Ten wiersz przeczytano 1070 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
ładny obrazek namalowałaś :-)
Poczulam sie jak w teatrze. Bardzo obrazowy wiersz,
sliczne metafory. Gratuluje
Nie wiem czy ta lekkość jest zamierzona czy to
naturalna cecha. Świetnie się czyta... :) +
każdego dnia mamy do odegrania scenę -życie wystawia
nas codziennie na deski swojego teatru -jesteśmy jego
aktorami-- ładny wiersz
Pięknie pokazałaś budzacy się dzień.
między nocą a dniem jest jeden akt sztuki teatralnej
ale teatr to całe nasze życie ... jedni wchodza na
scene drudzy z niej schodzą... aktorem zostaje sie czy
chcemy tego czy też nie ...
Piękna sceneria, pełni godności aktorzy . Spektakl
trwa. Bardzo ładny pomysł na wiersz i wykonanie też.
Piekne spojrzenie na poranek i na zycie jako na sztuke
grana na scenie. Aktorzy to my - zabawne, ale czesto
nie wiemy jak grac.
Opisałaś życie jak spektakl na scenie i w
rzeczywistości tak się dzieje. Krótko i bardzo
obrazowo. Z każdego dnia przeżytego można zrobić
osobno jednoaktówką.+