Migawki z łódzkiego przedwiośnia
28 lutego 2022
Piąta rano
Do pracy bieży pierwsza zmiana
w posępność ubrana
niewypoczęta, niewyspana
skuleni, zziębnięci czekają
na zgrzytające autobusy
na niedogrzane tramwaje
Ósma rano
Łódź już zakorkowana
mdła szarzyzna jak za Tuwima
słońca nie ma, uśmiechów nie ma
brudne, szare kamienice
rozkopane place i ulice
śmieci na chodnikach
psie kupy na trawnikach
Południe
Pośpiech, szum aut
dyszy styrana i zabiegana
Łódź kontrastów
gmachów szklanych
wyblakłych blokowisk
zabytków odnowionych
i tylko kolorowa
Tramwajowa Stacja Przesiadkowa
reklamy i murale
zieleni nie ma wcale
reprezentacyjna Pietryna
cieszy, ale o przemijaniu przypomina
Noc
Ciemność zakrywa
brzydotę i oazy piękna
żółte i czerwone wstęgi
świateł na ulicach
ludzie śpieszą do swych
portów i przystani
spełnieni i zadowoleni
zmęczeni i niespełnieni
młodzi duchem
i bardzo starzy
Eklektyczna, nieliryczna
reymontowska ziemia obiecana
jedno miasto, jeden świat
różni ludzie, tysiące miejsc
tu dom rodzinny i serce moje
Czy na wzburzonym oceanie
istnienia w mojej Łodzi
dopłynę do ostatniego
portu swego przeznaczenia?
Kocham swoją małą Ojczyznę, taką jaka jest Oby wróg nigdy nie stanął u Jej bram.
Komentarze (28)
Wspaniałe łódzkie migawki, z wielkim podobaniem i
uznaniem przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
a kto u steru?
Opisałaś Łódź taką, jaką pamiętam z moich kilku
krótkich pobytów w tym mieście. Jest to ciekawe
miasto, całkiem inne w charakterze niż moja Warszawa,
w której się wychowałam.
Oby nigdy naszych miast nie dotknęła wojna.
Halszko
Twoje miasto jest także moją małą Ojczyzną,
wspaniale oddałaś codzienność,
mam nadzieję przeczytać o kolorowszej części miasta,
która niebawem z wiosną zacznie cieszyć,
serdecznie pozdrawiam z podobaniem
:)
Ślicznie dziękuję Wszystkim, którzy przeczytali wiersz
o moim mieście. Pokazałam je takie, jak wygląda teraz,
w czasie przedwiośnia.
Za kilka tygodni jego wygląd się zmieni. Zieleń,
kwiaty dodadzą mu uroku. Zapraszam do Łodzi.Jest tu
dużo ciekawych miejsc do zwiedzania.
Pozdrawiam serdecznie szczególnie byłych Łodzian.
niby zwyczajność, ale jakże bliska komuś kto kocha
swoje miasto.
Witaj Halszko, od trzech lat mieszkam na wsi koło
Sieradza ale urodziłem się i mieszkałem przez 65 lat w
Łodzi. Ten wiersz przypomina mi dzieciństwo,
młodzieńcze miłości i dorosłe życie. Dziękuję Ci za te
wspomnienia i pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Halszko kochana, ładnie przedstawiłaś swoje Miasto,
byłam tylko raz... kiedyś, a teraz przybliżyłaś to co
zapamiętałam. Mamy takie swoje małe Ojczyzny ja Śląsk
i też nie chciałabym by stało się to najgorsze.
Serdeczności dla Ciebie :)
Urzeka ta zwyczajność. Bardzo.
Nie potrzeba ,,transparentów i orkiestry", by czuć
więź z miejscem.
Większość osób ma takie swoje, małe ojczyzny. Córka
mieszka w Łodzi.
Pozdrawiam :):)
Taka szara codzienność w naszym miejscu na Ziemi:),
oby nikt nam tego nie odebrał :(...
Świetny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie:)*
Łódź znam z ulicy Piotrkowskiej, jednak zaglądałam w
zaułki . Czytałam z podobaniem.
Przyznam bez bicia że nie jestem wielbicielem tego
miasta. Ale to w żaden sposób nie neguje tego że dla
ciebie one jest najpiękniejszym miejscem na świecie.
Wiersz ciekawy. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
też mam podobne odczucia w moim Wrocławiu