Migawki z Vancouver
fioletowe muszelki
zbierane na plaży
kilka roześmianych zdjęć
pieczony ananas
i mięsiwo z ruszta
uczta
-----
z plaży ujrzysz statki na redzie
i góry w chmur koronkach
tuż obok wieżowce
ekstatycznie w niebo wcięte
pomiędzy nimi latają orły
naprawdę przysięgam
-----
tętni miasto
pośpiech ruch zaduch
pochylają się głowy na telefonami
WSZĘDZIE
gdzie się podziały rozmowy
czy jeszcze ktoś śpiewa i tańczy
w zadumie kontempluje widok
patrzy partnerowi w oczy
trzyma za rękę
mówi komplementy
piękno zdeptane pędem
-----
błękitny heronie
tłum ludzi
zda się jak szuwary
nie zważasz
na ludzkie masy
ani cumujące barki
głowa uniesiona wdzięcznie
patrzysz w niebo filozoficznie
w znak nam niewidoczny
na turystycznie zatłoczonym
ruchliwym pomoście
zdajesz się być jak z baśni
Komentarze (10)
No tak - świat piękny i ciekawy, i dobrze czytelnikom
pokazany.
Piękne migawki. Z zainteresowaniem czytałem opisy
miasta.
Pozdrawiam
Przyroda jest piękna a ludzie od niej oddaleni, bycie
w mniejszości czy tylko wyobrażenie że jest się w
mniejszości, bo każdy ma chwile zapatrzenia a Bóg się
uśmiecha
"piękno zdeptane pędem", a jednak są tacy, co patrzą w
zamyśleniu w niebo - i całe szczęście.
Pozdrawiam serdecznie.
Teraz nawet i ja mogę dzięki Twojemu wierszu
powiedzieć " zwiedziłam Vancouver " ;-) Z
przyjemnością ;-)
Ciekawe przeźrocza :)
Pozdrawiam
ciekawe migawki z głębszą refleksją.
Bardzo obrazowe, ciekawe kanadyjskie migawki, swoją
drogą jeśli chodzi o telefony, to na całym świecie
jest ten sam problem, msz...
Swoją drogą jestem ciekawa jak smakuje pieczony
ananas, w takiej postaci go nie jadłam.
Pozdrawiam serdecznie :)
- świat potrafi zadziwiać i zachwycać. I mamy to tu, w
tych migawkach jest jedno i drugie, pozdrawiam
serdecznie.
Świetne te migawki, szczególnie ostatnia tak wpadła na
dłużej. Pozdrawiam :)