Mijanie
Nonsens się wkradł miedzy Nami
przypadkiem
Chociaż przypadek tu jest jak szczypta
Rzucona bezwiednie od niechcenia
Tak jakby skrawek mego cierpienia.
A może nic między Nami nie było
tylko zwiewności zyskały chwile.
Tak drażniąc cenny smak tęsknienia
zamarzła dusza dla Twego imienia.
O czasie! Tak bezlitośnie płyniesz
echo wspomnienia już z dawna przepadło
Chodź byś odechciał mego westchnienia
Wciąż patrzać będę Twego spojrzenia.
Znów pada,
gdzież ja mam szukać schronienia?
Przeszłości oddech pochłonął wierzenia.
Komentarze (4)
Bardzo wymowny i ładnie napisany.
Pozdrawiam.
hmm... wiersz zatrzymuje klimatem ...ładny
odnajdywanie w kimś siebie szczegół zamroził bliskość
ale jednak powraca to co było na początku ważne
połączenie Dobry wiersz + wymowny
świetny wiersz! czytając go czuję się jakby to było o
mnie...pozdrawiam