W milczeniu
...Ustami Twoimi na odległość się cieszę...
Przebudzona,
nienasyconym spojrzeniem,
w ułamku chwili
staję się
najcichszym oddechem.
Zamkniętym
w kropelkach rosy snem,
wzajemnie przenikanych myśli.
Splątana nocą,
pod powieką subtelnych marzeń,
przez lustro pragnień,
przenikam w magiczny świat,
by miłością wrastać w Ciebie.
"szeptem na krawędzi zatracenia, przy Tobie, nie dotykam ziemi ..."
autor
Brzoskwinka
Dodano: 2009-02-16 20:17:23
Ten wiersz przeczytano 959 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Brzoskwinko, wklej ten wiersz na nieszuflada.pl. Tam
się dowiesz, co ten wiersz jest wart. Na beju takie
opinie są niemile widziane.
Uwielbiam takie metafory.
Pięknie... poprostu brak mi słów... ;)
coś tu nie pasuje, ale sznuruję usta milczeniem ...
Pięknie i tak romantycznie, aż cieplej robi się na
sercu. Cóż za subtelność i delikatność - super !!!!
ładne metafory tylko uskrzydlają delikatność tego
uczucia!
Piękny wyraz miłości wpisany subtelnie między słowa.
Pozdrawiam
Tak czuć się zawsze... Plusik