Miłość
Cichnie krzyk miliona gardeł
zamieniając świat w jednokierunkową
bez możliwości odwrotu.
Gołębie lecą wysoko nad miastem,
inne są nisko pod miastem
i tysiąc samochodów ciszę śpiewa
głęboką.
Wszystkie klony, kasztany, jesiony układają
jeden obraz
– nierembrandtowski właśnie.
Idąc widać w jesionach jedną twarz,
a cisza śpiewa jedno nazwisko,
deszcz leci do góry, a słońce świeci
zawsze,
chmury są gdzie indziej, bo po co nam
to?
Są tylko ona i on.
autor

Michał Pajek

Dodano: 2006-11-09 10:48:01
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.