Miłość w Grenlandii
coś na lipcowe upały ;-)
Przytuliła się wtedy do mnie
w tę długą noc polarną
pół roku zimno i czarno
nigdy nie zapomnę jej noska
który pocierała o mój zadarty
ile taki romans był warty
lodów dziś żałuję ogromnie
które przełamaliśmy oboje
ja i moja cudowna eskimoska
była tak delikatna w dotyku
i bardzo ciepła
wszystkie lodowce topniały
a dusza krzepła
tylko pingwiny się śmiały
przecież miłość
to nie grzech
do dzisiaj słyszę ten śmiech
kiedy kupuję loda na patyku
Komentarze (12)
W lipcowy skwar to chłód jest kojący.
Piękne,ale jak przeczytałam Eskimoska w pierwszej
chwili stanął mi prze oczami kabaret:)
https://www.youtube.com/watch?v=bahbbvjNZy0
miłego wieczoru:)
Oj zmysłowa przygoda a figlarna eskimoska będzie
zawsze kojarzyć się z lodem! Dlaczego na patyku, aha
bo było w igloo fiku -miku!
Dzięki Maćku za koment a poszło w boki i na boki....
Śnij w kolorze:-)
Dobry wiesz :)
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Ładna miłość a ja w październiku będę foczką hi hi ...
milutkiej niedzieli:)
Ps.
W świecie wirtualnym to jesteś ukochanym Maćkiem
kocham to imię:)))
:) Miło wspomnieć czasami te całusy nosami(zwłaszcza
latem). Miłej niedzieli.
A mnie żal się zrobił,że w czasie przeszłym...:)
ładnie :)
pozdrawiam :)
Podoba mi się bardzo.Kunsztownie dobrane słowa jak
balsam spływają na serce.Pozdrawiam.
Miłość i takie ma oblicze
Z wieloma rzeczami budzą się wspomnienia.