miłość idiotka
uczucie głupie jak but
Przylgnęła moja miłość do niego.
Biega za nim boso po śniegu.
W deszczu stoi pod jego oknem
i nie martwi się, że przemoknie.
Tak beztrosko, z oddaniem mu wierna
coraz bledsza jest i mizerna;
coraz słabsza, i cichsza, i mniejsza,
jakby dawno nie było w niej serca.
Ale jest, przecież bije – ja
słyszę.
Tylko ono kaleczy tę ciszę.
autor
enigmayic
Dodano: 2010-03-15 20:58:44
Ten wiersz przeczytano 734 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Ładna puenta, Rytm wiersza przywodzi na myśl bicie
serca, które właśnie tę ciszę mąci. Pozdrawiam.
Idzie wiosna, bez butów można będzie biegać ale serca
uciszyć się nie da. "Miłość swe humory ma"...
Pozdrawiam:)
Powiedz jej, zeby boso nie biegala po sniegu, bo sie
przeziebi, no ale idzie wiosna, jak lubi biegac boso,
a niech biega:)
Pozdrawiam z usmiechem.
Ślepa miłość w przepaść pędem gna, głupia miłość
prowadzi do dna...
Ciekawie przedstawiona miłość. Ale mówisz prawdę, taka
też bywa. Pozdrawiam:)
hmm...spojrzenie z boku na milosc ,szczypta
melancholii, specyficznego humoru i wielkie
pragnienie bycia razem ...ładny wiersz
piękny jest rytm tego wiersza i myśl przewodnia...
bardzo mi się podoba :-)
trochę zabawnie...uczucie głupie jak but...ale tak
niestety jest, jak przylgnie to się trzyma jak rzep
cały obraz miłości..
bardzo przemawiająca treść wiersza...miłość ma dwie
twarze- jednym zadaje bóle, nadmiernie karze... innym
dodaje skrzydeł, natchnienia, nuty słodkości, dając w
prezencie same cenności.... pozdrawiam...
Tylko on nie chce usłyszeć, nie ma potrzeby służyć
jego serce, przykre, dla kochającego:)
Bardzo mi się podoba.... :)
Na miłość, niestety
rady nie ma żadnej
ona przecież miano
zyskała ofiarnej.
Nie nazwałabym jej
tak niepolitycznie,
bowiem ona kocha
majem, czerwcem , styczniem…
Usycha lecz idzie.
Drogę ma pod górkę,
Nie liczy na ciepło
ani żadną kurtkę… :)
Bastiony buduje
tęsknoty wszechmocnej.
Choć bardzo by chciała
mieć chwile czarowne.
Choć jedno spojrzenie
uchwycić przelotne,
wtedy życie przecież
byłoby tak hojne!!!!!!
But nie taki głupi, nie biega po śniegu, bo nogi bose
;)
ponoć serce nie sługa...
Ładnie, ale "moją" na początku bym opuściła. Końcowe
"ja" i tak wszystko wyjaśnia.Pozdrawiam.