Miłość na siłę, czy strach...
Pełno ich
w tramwajach,
restauracjach,
parkach,
supermarketach,
klatkach schodowych,
windach,
zakrętach,
i na rogach
czają się na
tych którzy nie chcą tak zawsze z
kimś...
trzymają się
za ręce
jakby się bali
że się stracą
a nawet gdy jedno
odejdzie
na drugi dzień wymieniają się
sobą i znów łączą w pary
nie wiedzą że
tak można bez kogoś
samotnie
że szczęście
żyć bez siebie nie mogą
wśród obcych oddechów
a nocą
każde na swojej połowie
osobne ściele marzenia

nauzyka


Komentarze (4)
...myślę ze to nie znak miłości....to ucieczka od
marzeń i samotności....ciekawie napisany wiersz...
A ja tam wierzę, że te wszystkie pary, które widzę,
tak bardzo się kochają... Chcę wierzyć - to pomaga...
Mimo wszystko wiersz ciekawy.
Rzeczywiście, miłość nie jest jedynym powodem, dla
którego ludzie są ze sobą. To czasem strach przed
samotnością, przed byciem oceniany jako ten, który nie
umie sobe nikogo znaleźć. Czasem to lek na inne
uczucie.
Jest w nim coś, co przyciąga i jakaś prawda. Tak
genialnie trafiony... "trzymają się za ręce jakby się
bali że się stracą" brak słów. Bardzo mi się podoba.