Miłość nie zawsze chce czego...
Gdy rog ksiezyca wyjdzie na
niebie,gwiazdki spadna zdala ode mnie ,me
serce usmiechnie sie we mnie .....w duszy
poczuje smak Twych slow, Twego dotyku
,poczuje smak Twych
ust................
Moglabym byc niebem gdybym chciala
,moglabym byc ksiezniczka gdybym taka
okazje miala ...lecz nie ja na laurach
spoczywac nieumie......
Twoj pocalunek to musniecie i jak dotyk
czuje je ......Moze niebo byc
zielone ,zycie moze byc pokrecone ,ale
serce nie chce by bylo z czasem tak
bardzo jak kiedys zranione ...Moze duzo
robie bledow ,place za nie srogo ....
Tak Bog chce ,taka stworzyl mnie osoba
.......
Nie chce byc sama ,nie chce byc smutna
chce poczuc smak wartosci milosci
,oddania , nie tylko po nocach
plakania ...
Bylam zapatrzona w Tobie osoba nie
widzialam oprocz Ciebie nikogo ,bylam
glupia i naiwna ale wiem ze jestem
dziwna........
Mam jedna prosbe Kochaj mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.