Miłość sezonowa
Dedykuję wiersz wszystkim tym, którzy spotkali prawdziwą miłość jesienią, bez względu na rodzaj jesieni.
Jeśli miłość jesienią przychodzi,
Nie ta pierwsza, lecz któraś kolejna.
Serce w dziwnej rozkoszy chce brodzić,
Chociaż rozkosz jest bardzo niepewna.
Barwny dywan utkany z liści,
Szczelnie parku aleje maskuje.
A w powietrzu się mieni srebrzyście
Babie lato, co jesień zwiastuje.
Złotą jesień witamy spacerem,
Który naszym uczuciom pomaga.
Bo wyznanie w nim rodzą się szczere
I ciekawość poznania się wzmaga.
Często bywa, że miłość jesienna,
Razem z wiosny nastaniem umiera.
Trwa tak krótko odchodzi bez cienia,
Nic cennego nam też nie odbiera.
Chociaż była z pośredniej gdzieś półki,
Ona nam tą nadzieję przyniosła.
Że gdy tylko przylecą jaskółki,
W naszym sercu narodzi się wiosna.
Bywa tak, że znajomość wiosenna,
Swe istnienie na dłużej zaznacza.
Z nią nie może się równać jesienna,
Wiosną Amor kochanków osacza.
Komentarze (24)
ten też bardzo mi się spodobał :)co nie mogę
powiedzieć o mojej jesiennej....
Uwielbiam jesień ;)
chociaż w moim sercu panuje narazie zima...
Miłość w każdą porę roku jest piękna i przynosi"tę
nadzieję":)
...miłość zawsze budzi w sercu wiosnę...bez względu na
to kiedy nas spotyka...ładny wiersz pełen nadziei...a
może ona jest lekarstwem na odmłodzenie ducha?
Pozdrawiam :)
jakbym mogła dać po stokroć głos bym dała..bom i ja
prawdziwą Miłość w pierwszych dniach jesieni spotkałam
i tej rzeczywistej i tej metaforycznej...pozdrawiam
miłość jest miłość --bywa jak grypa albo inna
choroba;) a wiersz bardzo ładny
Dobry wiersz. Warto się nad nim zatrzymać.
,,Serce rozkoszą sie słodzi''-tak chyba zabrzmi
poprawniej[1 zwr.]Wiersz dobry, treściwy, ale bardziej
taki opisowy niż erotycznie zwięzły.Cześć.
Wiersz ciekawy..miłośc nie zalezy od pór roku...rodzi
się nagle.To jest pewnie szczera miłośc bo z
wyznaniem:)+
Jesienna miłość....tak masz racje na pewno każdy z nas
poczuł jej magie urok i czar a wielu i odczuwa po dziś
dzień...pozdrawiam...
Chciałoby się zaśpiewać, że "każda miłość jest
pierwsza najpiękniejsza najszczersza..." chyba tak to
leciało.I nawiązując to słów piosenki nie pasuje mi na
początku, że "judzi" serce, bo mi Judasza przpomina.
Może łagodniej - łudzi?Ale całkiem dobry wywód
miłosny.
to już wiosna u Ciebie. pięknie i lirycznie :))
Podobają mi sie te pogawędki na temat miłośći.Wiersz
czyta się bez zatrzymań.
miłość nie patrzy na porę roku, przychodzi zarówno w
dzień jak i o zmroku... jesienią sypie kolorami liści,
marzenia te z duszy też ziści... a wiosną rozkwita
kwiatem, zachęca przyjaznym i ciepłym latem...a zimą
wtapia się w objęcia jest nutą śnieżnego zaklęcia...
jeśli jest prawdziwa- wszystko przetrwa...ładny
wiersz...pozdrawiam...
Miłość przychodzi o każdej porze roku, ale
niewątpliwie wiosną jest jej łatwiej :)