Miłość XXVII Czekając na dzień
Cnoty I Miłość Odsłona XXVII "Czekając na dzień" /improwizacja/
pustka
Noc
przychodzi do niego
kiedy tylko może
jest nieufna zdradą
i zmęczona życiem
zasypia w jego ramionach
a on szepcze do niej
rankiem list z jej piżamy
niedopitej herbaty
Dzień
ten wariat ją kocha
Noc
nie ufa mu
Komentarze (8)
Jestem zachwycona..
Czy można przejść obojętnie koło takiego wiersza
mhmmmm przecież wiemy że nie...Twój wiersz to muzyka
aczkolwiek nie jest tak jak pisze...to krzyk przez
ciszę dotyk którego nie ma...Tak jak już kiedyś Tobie
mówiłam są wiersze które potrafią tylko zafascynować
...Pozdrawiam miło:)
..."jest nieufna zdradą
i zmęczona życiem"... nie wiem, czy ta "miłość" warta
ceny? Pozdrawiam:)
Każdy wybór jest obarczony ryzykiem, proces
odbudowywania zaufania wydłuża się po każdym
zranieniu, ale tylko zakonnicy, mnisi wybierają
samotność. Zdobywanie szczytów jest szlachetne, ale
nie każdy musimy zdobyć, warto mieć i taką świadomość,
wówczas nie szuka się winy, łatwiej powrócić na
szlak, lepiej przygotować. Długo by o tym, życie jest
przebogate...
Zaufanie to podstawa solidnego fundamentu, ale cóż
kiedy lekko zachwiane, trzeba ratować, budować na
nowo:)
Noc straszna jest kiedy cisza zatyka uszy a usta
milczą samotnie...ale i w dzień doskwiera czuje ten
kto jest samotnym...wiersz wypełniony tęsknotą i
oczekiwaniem..pozdrawiam...
przychodzi do niego
kiedy tylko może
jest nieufna zdradą
i zmęczona życiem..cyt aut....
Zaufanie łatwo stracić,ale trzeba je mieć i wierzyć
osobie,którą się kocha.Pozdrawiam serdecznie.