milosc zazenowana...
Trzy pojecia poplatalam-
sympatie,przyjazn i milosc,
nie umiem sie juz wycofac
zbyt dziwna to zawilosc...
A miales tylko ma przyjazn
w szczegolnym sympatii tonie,
jestem bezsilnie szczesliwa,
w milosnym wirze-tone...
Nagle cie zobaczylam
w innym pejzazu mej duszy,
jak ty-nie potrafi nikt inny
zazenowanym gestem wzruszyc...
Wyzwalasz we mnie te drzenia,
co na dnie serca ukryte,
jak mam ci to powiedziec
po latach przyjazni przebytej?
Cos w nas sie pieknie kolysze
w przedziwnej uczuc mece,
inaczej patrzysz mi w oczy
i same splataja sie rece...
W jaskrawosc sie tlo zmienia
zmienila sie dawna przyjazn,
rozkwita nagle odkryta
przyjaznia bogata milosc...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.