Miłości
Drogiej mej Miłości
Wieczorem spoglądam w lusterko Twej
twarzy
odbitej przez odcisk na szklance oparty
znurzone Twe oczy w płynącej krainie
uśmiechasz swą duszę jakbyś był otwarty
Cicho spadasz jak marmur w głęboką Ci
przepaść
Nie rozumiesz nic
Ja też
Ale czekasz
Masz jedno wart słowo -
przepraszam , dziękuję
Mnie nie potrzebujesz
To szkoda ........nie bardzo
W cudownej przestrzeni borykasz jak
gwiazdy
Nie będę już płakać
łez dużo wylanych
Na zawsze myć Tobie twój kark obolały.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.