o miłości moja...
Blask...
blask cudowny oczu Twych
odbija się w płomieniach świec...
cichutko w tle Sade gra
na stole kolacja i wino
czekam...
czas powoli płynie,
późny wieczór już
a Ciebie nie ma...
Siły nie mam już
czekać wciąż na Ciebie
a może...
minęliśmy się już
tylko ja nic o tym nie wiem...
;)
autor
małgoś-27
Dodano: 2007-08-29 00:25:35
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
tyle pieknych komantarzy ubranych w madre słowa :):)
a ja napisze banalnie ...choc prosto z serca ...:)
cudny wiersz :):)
Ostatnie 3 wersy są tu kwintesencją całego wiersza...
Są na prawdę dobre! Szkoda, że reszta trochę mizerna,
bo jak sama zobaczysz, podobnych treści , znajdziesz
tu wiele. Pamiętaj, piszesz po to, aby obudzić w kimś
uczucia, nich nie będą to tylko słowa : no, może być.
ileż cudownie oddanej tęsknoty jest w Twoich słowach!
Choć go nie ma- widzisz jego oczy w płomieniach świec.
Bądź cierpliwa, bo łatwo się minąć w życiu..
To są uroki miłości. Byle przeszkoda, byle zawód i już
jest niepokój i niepewność. Trudno jest kochać ale
warto.