Miłosiernie czekam
Niech ktoś w mojej duszy,
odnajdzie nadzieję
bym się trochę wzruszył,
niech ta zaistnieje.
Miłosiernie czekam,
rozchylając ręce,
jeszcze nie uciekam,
choć niebawem skręcę.
Niech ktoś serce moje,
do życia pobudzi,
jako serce swoje,
pośród innych ludzi.
Miłosiernie czekam,
w skrusze chyląc głowę,
jeszcze nie uciekam,
choć droczę się słowem.
Nieustannie czekam,
patrząc z utęsknieniem,
jak żywot człowieka,
odsuwa cierpienie…
Komentarze (9)
Krótko tu jestem, ale Twoje pisanie czuję całą sobą.
Dobrze, że jesteś. Pozdrawiam
Życzę odnalezienia wśród ludzi kogoś, kto da nadzieję
na lepsze dni.
Pozdrawiam serdecznie.
jest w Tobie trzy siostry
wesprą pomogą skrócą oczekiwania
pozdrawiam
Witaj Tadziu:)
Może ciebie znajdzie
jakaś dusza bratnia
bo wiedz że nadzieja
umiera ostatnia:)
Pozdrawiam:)
Nieustannie czekam,
patrząc z utęsknieniem,
jak żywot człowieka,
odsuwa cierpienie…
na tak;
Czekanie na lepsze dni było dobre w wieku lat naście,
a teraz jak siedzisz i czekasz, to z nieba nic nie
spadnie.
Do ludzi zatem wyjdź.
Miłosierdzie jest aktywną forma współczucia, wyrażoną
w konkretnym działaniu, polegającym na bezinteresownej
pomocy. Samo współczucie, nie przekładające się na
działanie, miłosierdziem jeszcze nie jest.
Tyle jesteśmy warci ile pomagamy innym. Nikt nam nie
pomoże, gdy będziemy siedzieć z założonymi rękami, bo
bezczynność jest naszym najgorszym wrogiem.
ja mam ich trochę za dużo. Potrzebuję spokoju.
ja też ale trochę, może dość na jedno życie już
znalazłem