mimołzami? - jesień...
przypadkiem trafilem. - cholercia! - przeciez to moje! - no to - puszczam! - a - wiśta!-wio!.. - do ludzi:):)
Po zapoznaniu się z odnalezioną i zupelnie
mi nie znaną - jakąs - caloscią... -
stwierdzam - że - powinienem... tak też i
czynię...- że calość dedykowana jest chyba
od samego początku - "Maryli".
fragment - czegoś - co chyba po
przerobionycg nieco i funkcjonalnie
reklamowych - reklamowych takze dla sposou
bycia i najwaznejszego dla mnie osiedla -
Polanka - opublikowałem w wierszu:
'bicycle' from "byBikes".
Mimozami – chociaż jesień się zaczyna
lecz – z wnukami – wiosna dzwoni
Jinle Bells.
Tam gdzie bzy – tam - my
(gdzie gzy – a kysz!)
W naszym lesie... – dzikie są jabłonie
a na błoniach są... - przerzeczki
w letnie dni...
więc – rowery...
wszyscy mamy - z byBikes
stare nuty – stare grzechy
więc – śpiewamy...
kiedy znowu? - w nowiu
– księżyc
wejdzie w okna ramy...
gdy Ty – spisz...
– Kiedy?
nowy – całkiem nowy – w oknach –
wschodzi...
"chiński ryż".
15. 03. 2021 r.
Tytuł:
W p-oszukiwniu staconego życia
Deszcz – deszczy. Jest mokro.
Jest zimno. - Jest mgliscie.
Jest niebo – z covidem.
Marcowo – bezlistnie.
Z upadku... – po lekach
powoli – do siebie
- dochodzę?
- ja... - tego nie wiem.
Czy spotkam – człowieka?
Wciąż chcę.... - by spotkanie
by było – prawdziwe....
jak z duchem swym – kamień.
Jest zawsze – ten kamień
od kiedy jest Ziemia...
niech skończy się wreszcie
ten chłód - i
- pandemia.
By z duszą – był człowiek.
Nie płonął – jak ogień
powietrze? - by czyste
by w ziemię i w wodę
spływały- przejrzyste
jeziorne nam - mysli.
Tak czyste – jak mysli nieznane:
gdy z duszą – jest człowiek...
– i kamień
Kamieniu – ty otwórz
co w tobie – spisane
- Ty - w boku...
– otwartą masz ranę
Kamieniu - kamieniu – ty mój
kamień w wodę....
ja - siadam – dziś
(blisko)
przy Tobie
za smutkiem. - co spotkam?
czy spotkam – sam siebie?
Deszcz deszczy. Jest mgliście
ja nie wiem...
Gałezie znów spotkam - marcowe
– bezlistnie
badyle... - niezbędne
dla drzewa...
badyle – by wiatr – mógł
w nich – śpiewać.
– czy spotkam
sam siebie – wicąż nie wiem.
Lecz – myslę... (- teoria)
- niestety
w kamieniu - historia
wyryta jest w głazie.
Zamknięta (– teorią)
w przekazie.
Kamieniu – nic nie mów:
ja - twój - i Tyś moj jest.
Ja wrocę. - nic nie mow.
Na razie!
Paka! - mój kamieniu.
Jak wiersz
tak powrócę...
- i tyle Ci powiem
w osiki – i w brzozy...
– w jabłonie
i w dęby – ten wiersz
im zanucę – i Tobie
{z} ważkami – z motylem
wrócę – lisciem – zielonym
w te strony
i deszczem - powrócę.
I w sobie – ożyję...
gdyś martwy
- są martwe me chwiele
jest kamień mój – jest las - i sikory.
I
jest mój kamień – co ranę ma w boku...
jak zioło bezlistne – powrócę
kolorem – zielonym – na wiosnę.
Chcę myśli mieć - czyste
ożywać... - co roku...
- w kurczaku, w dżdżownicy... - lub w
oście.
Dziś – wiersz – po raz szósty się
zmienia
i tego – z Marylą – już nie ma.
I wciąż – wisi ... – pandemia
- w zeszycie
- Tak wiersz - przepadł na karcie
- na niodczyt – skazany
– gryzmołem....
- jak życie
- na kartce papieru.... - tak
nieodczyt – jest mój
('na smierć i do wora"!)
- makulatur...
(– Znów pudło!) – na przerób...
- choć mi to – nie wola....
- do wora
z katkami papieru
– Odtworzyć... - wciąż chcę go...
– ażeby...
ożywił... - marcowy – mój niebyt.
Wiersz - skruszony
niech z liter się stanie – jak granit.
Niech w nim będzie – nareszcie wyryte:
tutaj - były – jak rosy - kochanie
tak przyjzne nam chwiele – w altanie
gdzie jest róża – w ogrodzie – z
motylem
i dlatego - w kamieniu – napis: tu
byłem!
(bo byliśmy – przez chwile dwie – razem)
w jednym... - duszą i ciałem...
- I jesteśmy – w tym wierszu
na głazie:
Chciałem zostać – w ogrodzie – na
dłuzej...
aby - świężą... - aby - Świętą
podlewac – w nim – różę.
21-22. 03. 2021 r.
Komentarze (8)
Mario! - literowki sa moim utrapieniem. staram się je
poprawiac, przykladam do teg oduzawage,le sprawia mi
to bardzo duze trudnosci - poniewaz ich czesto nie
dostregam, to nie jest jedyna tudnosc w poprawianiu
przeze mnie literowek. oczywiscie - rozumem
dokuczliwosc tego dlaczytelnikow- ale - wierz mi - to
dla mnie jaet takze uciazliwe -ale i bardzo trudne -
to, co takie prozste i latwe prawie dla kazdego. -
problem jest - bo - czasami - 'niepoprawnosci'
jezykowe niesa literowkami.
wsprawie ne dostregania wokol siebie ludzi;
ostregamichbardzo mocni i wyraznie - co nie koniecznie
oznacza,ze wcalej ich pelnie, lub - w zidzinie
postregania - calkowicie prawidlowo. w kwestii -
'bytow' - zjawisk niedostrzegancy - i 'zakrywanych' -
takze mam spore doswiadczenie, ktore mi wcale zycia
nieulatwia, - tio jedynie casem wiazać mozna z jakims
'karaniem'.
to co powiem - to jest jakis zarzut, ale - w zalozeniu
moim - prosze - nie odbieraj tego jako przytyk - tylko
- wnizaleznosci osd swojej osoby.
mowiac- 'karaniu' przez Pana Boga (bo tak - poludzku
mowiac - bywa) - zaklaasz kilka rzeczy nie rozwazając
zasadnosci tych zalozeń. przyjmujesz, ze masz racją. a
doswiadczenie uczy, ze czesto - czasami się mylimy. -
to jest 'doswiadczenie' realizowane przez Pana Boga -
czasami - "za cos" - co funkcjonalnie bywa jakąs
"karą' - czasami jakims pozytywnym (z roznymi
osobowymi odniesieniami) wyroznieniem -np. - 'nagoda
rzeczową'. - a czasami - na za cos- tylko... -
"dla czegoś".
to jest logiczne- i zapewnebardziej systemowei i
uzsadnione - niz czasami- latwe do zauwazenia, a
czasami - zauwazane- awcale nie latwe do zycia osoby
doswiadczanej. bo zadnaosoba nie zyje 0- i niep
owinnazyć tylko dla siebie.
oczywisci - musimy się opirerac na jakichs zalozeniach
- czasami czysto teoretycznych - i
zalozenianaszezmieniac rozumowo - takze w wyniku
doświadczeniawlasnegi lub innych osob i w oparciu o
wiedzę teoretyczną.
dziekuje za kom. - i z calą serdecznscią -
pozdrawiam:)
Przyzwyczajona do twoich literówek już nie zwracam na
nie uwagi, bo i tak nie poprawiasz, nauczyłam się
łapać przekaz, a w każdym wierszu jest ważny, bo
życiem dyktowany.
Na pytanie - czy spotkasz człowieka, mam taką dziwną
odpowiedź = Pan Bóg jak zechce ukarać, to zasłoni
możliwość dojrzenia, choć obok ciebie będą ich
tysiące.
Michale! -powie jedynie to co zechce... - i tyle - ile
kto potrafil bedzie z jego mowienia zrozumiec. a
mowimyczasami - bardzo roznymi - i zmieszanymi
językami swiata. - latwo o niezrozumienie... - w
pogubieniu interpretacji - w zawsze jednostkowych
domyslach.
Serdecznie - 'powraca{m}'? - pozadrawiam:)
Kamień idealnie nadaje się na powiernika. Wszystko
wysłucha, a niczego nie wypaple...
Najko! - wszystko przechodzi( i szkarlatyna, i uroda
dwudziestolatki - i sedziwy wiek. - wzne,
abypozostawała istota. - a to - decydowanie - nietylko
kamienie. istotne jest takze, co potrafimy wyczytac -
z napisow - hiroglifow, z chińskich znakow, z cyrylicy
- i z naszych polskich wierszy - sprzed wiekowi tych-
z disiaj. - i bardzo wzne jest to, co potrafimy
uslyszec - od wszystkiego, co znacznie jest starsze
niz ludzka cywilizacja; o nich... - drzewach,
kamieniach - i o ludziach.
Pozdrawiam serdecznie Najko:)
Przeszło poszło...kamieniem się stało...po prostu
życie i jego perypetie...pozdrawiam Wiktorze.
Wzruszająca puenta,
pozdrawiam Wiktorze,
w zadumie.
(Podoba mi się "
W p-oszukiwniu staconego ( r uciekło) życia" z
kamieniem w roli przewodnika.
W" są martwe me chwiele- chyba e się przyplątało)