Miraże
zgubiłam okulary w parku
przy japońskim mostku
gdzie potok spięty kaskadą
szalone wyprawia harce
plamy fiołkowych irysów
mieszane z liliowców żółcią
tworzą świetlistą impresję
dla moich oczu przecudną
białe kule dmuchawców
grzywiastym falom podobne
zanim ulecą z wiatrem
malują pejzaże złudne
chodzę ścieżkami Moneta
mrużąc niepewne oczy
słońce rozszczepia światło
żal binokle założyć
Komentarze (41)
Piękny te miraże...bez okularów świat trochę
rozmazany, ale jakie wrażenie natura potrafi
dostarczyć...czasem żal okulary zakładać, masz
rację...
Pozdrawiam serdecznie
cudnie!
uroczo i to bardzo Pozdrawiam serdecznie:)))
Robi wrażenie. Pozdrawiam Autorkę
Piękny obraz namalowany natury...
pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe przeżycie gdy zlewa się wszystko
i taką odmienną tworzy rzeczywistość!
Pozdrawiam!
Witaj Jutta - przeczytałam z
przyjemnością...:)
tak, okazuje się, że czasem świat bez okularów to
świat z bajki, są chwile gdy wyraźne widzenie nie
popłaca :-) fajnie to napisałaś :-)
Ja bym nie zakładał by móc dalej podziwiać kaskady
barw mrużąc oczy...
pozdrawiam
To może zostać bez nich.
Malujesz piękne widoki. Pozdrawiam.