Misterne oprzędy
...wszystkim drogom do nieba!
------─═ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ═─-------
w szczelinie łez.
Twarz rozpada się jak piasek
orgiami materii,
wzruszeniem ramion.
Każde słowo to rytuał,
fresk w prywatnych
ramkach złota, kiedy
karmisz gestem głodne sny.
Z przekorą chcesz złapać w locie
wiatronogie myśli. Kursywą
kaligrafii komponujesz
je w horyzont ciała.
W depozyt prywatnej tajemnicy.
--- ڿڰۣஇڿڰۣஇڿڰۣ ---
Komentarze (28)
Poetycko, choć metafor dopełniaczowych nie lubię:)
O je, za literufeczkę przepraszam... ;)
@ Działu Norbercie / Flower Blue: Każdy gość czytacz
jest tu u mnie milw widziany. Dziękuję i dobrej nocy
wam życzę.
Bardzo, bardzo fajny wiersz. Chce się czytać.
Pozdrawiam. Spokojnej nocy ;)))
Przepięknie :-) muszę tu częściej zaglądać
zdecydowanie moje klimaty :-)
@Plusz 50 dziękuję
@ miły - czasem neologizmy mi się pióra imają!
Pozdrawiam. ;)
@andrew wcr: W życiu wszystko ma swoje odpowiedniki,
które nie tylko się uzupełniają, ale koniecznie
koegzystują — bo czym byłby smutek bez radości, dobro
bez zła, miłość bez nienawiści, czy śmierć bez życia!
Ciekawie przekazane refleksje.
/wiatronogie myśli/ mi się spodobały.
pozdrawiam :)
nietuzinkowo
smutek podany...
+ Pozdrawiam
piękny przekaz wierszem, choć smutnym+:) pozdrawiam
serdecznie
Dziękuję. kopalido, witaj. W zasadzie same kategorie,
jakie ten tekst opisują, prowadzą nawet do przekazu,
bi jak często patrzymy na siebie i widzimy ścianę –
pod nią kosz z bielizną do prasowania, stół – na nim
kubek z niedopitą kawą i książkę pod stosem
korespondencji...
Smutne i poruszające... Pozdrawiam serdecznie +++
Ciężko mi zrozumieć przekaz.