Mistrzowie grafomanii (ostatni...
Nieskładnie sklejam słowo do słowa,
Bo wydaje mi się, że przecież potrafię.
Mówią, że nie ma w tym nic trudnego.
Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu
Z kotem na kolanach,
Kartką i złotym piórem w dłoni,
Najlepiej przy ciepłym kominku.
I niby wszystko jest tak,
Jak być powinno u poety.
Trzeba pisać o radości,
O miłości, o nadziei.
A ja w głowie myśli mam skłębione,
Czarne chmury i błyskawice.
To ostatni wiersz o Tobie,
Bo właśnie odchodzisz z walizką moich
marzeń.
Tracę ochotę na oddychanie
I zamykam się,
I kurczę w sobie,
I już prawie mnie nie ma...
Komentarze (7)
Nie wiem dlaczego o grafomani? Raczej o rozmyślaniu
czy rozmarzeniu. Mimo wszystko ciekawie to ująłeś.
O grafomanii - hmmmm, czyli o graf, o man i o i = oki.
ooo... ciekawie, emocjonalnie, obrazowo, podoba mi się
Smutno kiedy przyjdzie się rozstać. Kurczymy się w
sobie. Wiersz wart uwagi.
Każda strata to przeżycie... ale właśnie przeżycia są
najbardziej płodnym czasem poetów.
Piękny wiersz... :
Głowa do góry... jest wiosna przecież :)))
Bardzo podoba mi się ten wiersz.Myślę, że dobrze
oddaje uczucia osoby okradzionej z marzeń. Pozdrawiam
Mimo smutku piękny wiersz!
Miejmy nadzieję, że wróci.
Serdecznie pozdrawiam.+