Młodym
Minął młodości blask - jak księżyc
przeminął
Idziemy ramię w ramię tą życia doliną
Lecz niedługo nadejdzie ten czas co nas
poświęci
Poeci zostaną w "więzieniach" zamknięci
Ludzie zapatrzeni w wielkie ideały pochwycą
za broń znaną tylko sobie
Czy to będzie pióro, kredka czy spoczynek w
grobie
Pozostawią tutaj, dla nas coś po sobie
Może to wspominek będzie o miłości
Która przecie w niejednym sercu pośród nich
tam gości
Ktoś inny zaś wspomni o domu rodzinnym
O rechocie żab, czy o krzewie winnym
Jeszcze inny napisze odezwę do ludu
Który tam mieszkając pośród trupów tłumu
Tylko marzy o tym aby z kolan powstać
By ciągle polakiem móc tutaj pozostać
Cieszyć się ze swojej kochanej ojczyzny
Której przyszło walczyć z potwornym
złowrogiem
Co pali, morduje i niszczy wspomnienia
I Niczym Anioł Śmierci - zostawia białe
plamy
na polach pamięci.
Komentarze (2)
Mija życie i tego nie da się zmienić,
.............