MMO - Modlitwa przed snem
Sandrze :) Ostatnia część cyklu :)
Kiedy pogasły granaty zniknęły blaski i
cienie
Patrząc pomiędzy drewienka objęte jasnym
płomieniem
Myślałem o kroplach rosy topiących w sobie
obrazy
Chciałbym uwiecznić choć jeden lustrzany
obraz bez skazy
I poić się jego tchnieniem ołówek do ręki
wziąłem
Skreśliwszy cztery kreseczki wśród lip
szumiących usnąłem
Proszę o ocenę całego cyklu :)
autor
Roklin
Dodano: 2013-10-09 21:51:49
Ten wiersz przeczytano 2214 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Zaczęłam od końca :)
Podoba mi się bardzo, jestem ciekawa całości.
Melodia? Ciekawe... Nie myślałem w ogóle o tym. :)
świetna melodia, lubię taką :-)
Witaj Arachne! :)
Dziękuję, cieszy mnie bardzo Twoja opinia :) Lustra są
piękne, ale to, co pokazują, jest tylko odbite... tak
samo jest ze światłem, które wpada do naszych oczu...
Dziękuję :)
Jakie wspaniałe! "Obraz bez skazy" mnie ujął
dogłębnie. Jak dla mnie kwintesencja całości
zmieszczona w trzech słowach.
Ps bardzo dziękuję za miły komentarz. Ucieszył mnie
niezmiernie ! :)
Witaj Misiaczku! :)
Dziękuję za miłe słowo, spędziłem nad tym cyklem
mnóstwo czasu, więc cieszę się, że się spodobał.
Lustrzany obraz jest tylko odbity, nigdy rzeczywisty.
Płomień nocą... pomyśl, cóż to znaczy...
Cykl jest swego rodzaju zamkniętą historią albo...
wycinkiem z życia. Zainteresowanych zapraszam do
zapoznania się z całością :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pomiędzy drewienka tylko zadaje sobie pytanie
jakie?Drewno wiadomo twarde, ale nie wiem czy tutaj
jest jakieś przesłanie ukyte?Co autor przez to chce
powiedzieć.Cały cykl to Twoja ciężka
praca.Gratulacje.Jedno dwa razy przeczytać to nie
starcza.Ale mam obraz tego ogrodu przed sobą w których
dopratuje się także postaci kobiet i mężczyzn.Po
prostu to Twój ogród..i w tym ogrodzie poznałeś
Sandre?Może mylę się..nie wiem.
Pogasły granaty Noc?"Patrząc pomiędzy drewienka objęte
jasnym płomieniem"-myślę i myślę i na tą chwilę nic mi
do głowy nie przychodzi.Jasny płomień może kojarzyć
się ze światłem z dobrem ze zdrowym spojrzeniem na
sytuację.Może dawać też nadzieję.Pozdrawiam.
Tak tak zgadzam się z Toba i takie spojrzenie w lustro
odbicie dotyczy się także nas wszystkich.Mój wiersz o
tym mówi:"Lustro", że w lustrze nigdy nie ma całej
prawdy ponieważ człowiek widzi w nim to, co chce
widzieć, a pewne fragmenty, które mu ie pasują wycina
więc takie lustro można nazwać potłuczonym
lustrem.Widzimy zalety, a na wady na prawdę nie chcemy
patrzeć to dotyczy się każdego z nas.Pozdrawiam.
Nie, chodzi mi o to, że lustrzany obraz nie jest
prawdziwy, tak więc to, co widzimy, jest pewnego
rodzaju złudzeniem... nie znamy natury aż tak dobrze,
by móc dużo o niej powiedzieć... odwzorowanie zawsze
będzie niedoskonałe... :)
W lustrze mam swoje odbicie-:)).Zobaczyłeś w kimś
swoje odbicie? Miłość może o to chodzi też?Pozdrawiam.
Nie, to był taki skrót myślowy - ale nigdy nie możesz
być pewna, co kryje się w utworze...
Ołówek służy do rysowania, czyli - w przypadku
krajobrazu, przygody - można za jego pomocą uwiecznić
chwilę... A obrazy skojarz sobie z lustrem... Wyborów
tu raczej nie ma. Pozdrawiam :)
" ołówek do ręki wziąłem
Skreśliwszy cztery kreseczki "o ten wers mi chodziło.
chyba.?Czyli sam nie jesteś pewny.Topiące obrazy cóż
topiące tylko w pamięci pozostanie po nich żal.Gdzie
widzę wybór..?hmm
Chyba nie o to mi chodziło...
Gdzie widzisz wybór? Bo to ciekawe...
Raczej chodziło mi o refleksję nad tym, co peel
przeżył... i chęć uwiecznienia tych chwil... :)