modlitwa
wysłuchaj mej modlitwy proszę
Jestem świadomy mej wiary w Ciebie ,
Widzisz to wtedy gdy jestem w potrzebie.
I za to dzisiaj wstyd mi przed Tobą ,
że taką jestem właśnie osobą .
W chwilach gdy ogrom trosk nie doskwiera
wiara ma ładnych barw nie przybiera
Szaro gdzieś w dali wręcz się pochyla ,
by wrócić wtedy gdy jest zła chwila.
Wówczas wie jak prosić potrzeba
jak ważną jesteś postacią nieba
wie jak rozkwitać w modlitw otchłani
by coś otrzymać jak brzdąc od niani
Tego się wstydzę i nie rozumiem
że w tej wierności wytrwać nie umiem
bo gdy znów wraca chwila spokoju
myśli dostają wiary rozstroju
Tu pragnę dzisiaj za to przeprosić
i wiarę ciągle w swym sercu nosić
bez względu na złe czy dobre nastroje
niech idzie za mną przez życie moje
Komentarze (1)
Bardzo wpasował się ten wiersz w moje upodobania.
Czyta się lekko, chociaż temat nie prosty... Jest
szczery i bez niepotrzebnego patosu. Naprawdę mi
odpowiada.