Modlitwa adwentowa
gdy zmrok zapadnie nad zziębniętą ziemią
wieczór nastanie gwar ucichnie w domach
gdy do kolacji usiąść przyjdzie pora
dzieląc się chlebem uściski wymienią
przyjdź mały Jezu zajmij puste krzesła
tych za którymi biegną tęskne myśli
wszystkim cierpiącym ukojenie ześlij
a tym co walczą znak pokoju przekaż
utul najmniejszych którzy nie zaznali
tak jak ty ramion kochającej matki
wątpiące serca nową wiarą natchnij
by im znów płomień nadziei się palił
wsłuchaj się w skargi naszych braci
małych
dziś ludzkim głosem przemówią miliony
wrota stajenki otwórz dla bezdomnych
niech się ogrzeją w świetle Twojej
chwały
w czasach komercji i wiary na pokaz
nie myśl że dzisiaj nikt ciebie nie
czeka
gdy coraz mniej jest w człowieku człowieka
tym bardziej ludzkość potrzebuje Boga
Komentarze (13)
Cała prawda. Coraz mniej człowieka w człowieku.
Niestety. ..
Piękna modlitwa...
(...)A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy.
/cytat z kolędy/
Re:bjedrysz
Źle jest interpretować po swojemu! Czytałem kilka razy
i wreszcie złapałem sens. Wszystko jest O.K.
Zwracam honor, moje "wywody" nie mają racji bytu.
Pięknie i na czasie, pozdrawiam :)
bardzo, bardzo, bardzo piękna i mądra modlitwa
Podoba mi się ta modlitwa, zwłaszcza celne ostatnie
wersy
Piękna modlitwa, ostatnie dwa wersy są trafione w samo
sedno. :)))
Najdusia, to żle zrozumina fraza "nie zaznali tak jak
ty". Nie chodzi o to, ze nie zaznali tak samo jak Ty
nie zaznałeś, tylko wręcz przeciwnie. Oni nie zaznali
tak jak Ty zaznałeś.
piękny i w formie i w treści.
Mój wiersz "Adwentowa zaduma" wprowadza podobny
nastrój.
Zapraszam do czytania.
Piękny wiersz, jednak dwa pierwsze wersy 3 zwrotki
dają mi dużo do myślenia.
Czy Jezus nie zaznał naprawdę"ramion kochającej
Matki"?
A kto Go tulił do piersi w stajence - Matka.
A potem ucieczka z Józefem do Egiptu aby uniknąć
gniewu Heroda.
W wieku 12 lat Matka i Józef z niepokojem szukali
Jezusa, gdy nauczał w świątyni. I wreszcie - co
najgorsze - wierne trwanie pod krzyżem w chwili
śmierci. Czy to wszystko nie świadczy o wielkiej
miłości Matki do Syna? To jest lepsze, niż najsłodsze
przytulanie!
Nam potrzeba przemiany duchowej, oby okres oczekiwania
na Święta Bożego Narodzenia pozwolił ocenić nasze
dotychczasowe życie.
Pozdrawiam.
fajne przesłanie i oby człowiek miał w sobie więcej
człowieka, tylko nie wiem, o którego Boga chodzi.
Chrześcijańskiego? Muzułmańskiego? Buddyjskiego?
Podoba mi się w treści i formie.
Miłego wieczoru:)