MODLITWA-ZWĄTPIENIE

Z tego, że nie wierzysz w Boga, nie wynika jeszcze, że On w ciebie nie wierzy.

Wybacz mi Boże, bo w Ciebie zwątpiłam, błagam Cię wybacz! wiem, że źle zrobiłam.

Czasem w Ciebie nie wierzę, przyznaję to teraz szczerze. Nic minie wychodzi,samotność bardzo mi szkodzi. Samotnośc mi doskwiera, chciałabym mieć przyjaciela.

Czuję się opuszczona nawet przez Ciebie. Och Boże!, jeżeli jestes to proszę ujawnij mi siebie!
Chciałabym woń Twoją poczuć i ujrzec blask Twych mądrych oczu.

Nieraz brakuje mi siły by wytrwale iść po tym świecie,
wszędzie, gdzie tylko dojdę chodzą wrogowie i leżą śmiecie.

A miało być tak cudownie, tak pięknie się zapowiadało, ale obślizgłe ciało szatana niestety moc większą miało.

Jeśeli Boże istniejesz, to kiedy wkońcu oprzytomniejesz? Kiedy kres temu położysz i kiedy nowy świat stworzysz?

Wszędzie słyszę szatana śmiech. W telewizji obrazują grzech, w gazetach grzech. Tylko bójki i rozruby,każdy dąży do człowieczej zguby.
Niektórzy szcześcia po nikim nie odziedziczyli, dlatego w Ciebie nie uwierzyli...

Modliłam się- tak naprawdę nie wiem do kogo, o to by na świecie przestało być wrogo.
Próbowałam z Tobą rozmawiac, a Ty?... NAWET NIE CHCESZ ODPOWIADAC!

Coraz bardziej tracę wiarę w Twe istnienie, teraz wiem, że to nie tylko me wyobrażenie.

IDĘ ULICĄ, KRWIĄ ZNACZĘ DROGĘ. DOSZŁAM DALEKO...JUŻ DALEJ NIE MOGĘ......

I CO?
BOŻE GDZIE JESTEŚ?

autor

marzenia1295

Napisany: 2009-10-01 Dodano: 2009-10-05 15:21:52

Ten wiersz przeczytano 699 razy

Oddanych głosów: 2

Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Wiara

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie