modły
chciałabym odlecieć
jak ten obłok z mgielnej waty
albo niczym liście
lasów szaty
latawce wolne
dzikie ptaki
w ciszy zielenią się jodły
strzały wysmukłe
panny słońcem złoto-mokre
Pan Bóg przysiadł na ławce
jak dobry ojciec szepcze
jeszcze nie czas
Komentarze (7)
Ładny wiersz.
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz pozdrawiam
Do tego odlatywania nie ma co się śpieszyć,a wiersz
jak zwykle dobry u Ciebie.
Z przyjemnością...
Pozdrawiam:)
Jeszcze musisz z nami pobyc :D
udany wiersz Pozdrawiam
Jeszcze nie ta pora, tak jest...