MODRASZEK
Dla motyli dziennych, nocnych, i wszystkich, którzy moje opowiastki lubią, z podziękowaniem za komentarze…
Mały modraszek wpadł na momencik,
Nad głową koło zatoczył,
Znalazł petunie w skrzynce pod oknem…
Przysiadł, chwileczkę odpoczął…
Nic mi zmartwienia, nic mi kłopoty,
Choroba i ciężkie chwile!
Zamykam oczy i wyobrażam
Sobie, że jestem motylem!
Nie muszę rano pędzić do pracy,
Nie muszę wstawać o świcie!
Wystawiam moje śliczne kolory,
Lecę! Beztroskie mam życie…
Piwonie główki przede mną chylą,
Kusi mnie jaśmin pachnący,
Róża kropelką rosy wśród płatków
Bym ją odwiedził zachęca…
Jestem dziś pięknym paziem królowej!
Skrzydełka swoje rozwieram,
Do tańca skromne maki zapraszam,
Flirtuję, nektar z nich zbieram…
Deszcz zaczął kropić… zniknął modraszek,
A ja w ślad za nim chcę lecieć!
Gdybym ja była zwiewnym motylem!
Gdybym… Lecz znów mi się plecie…
Komentarze (7)
Pięknie, rozmarzyłam się. Ech, być motylem, chociaż
przez chwilę...
Pozdrawiam:))
Ladnie, z przyjemnoscia:)
Pozdrawiam:)
ślicznie leciutko.... pofrunęłam wraz z motylami
...chwilę byłam z nimi :-))))
pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz, ach któż nie chciał by być
motylem chociaż na chwilę , bo ja bym chciała być.
Pozdrawiam cieplutko.
Fajny wiersz...być motylem, choćby na chwilę:)
Nie zazdroszczę motylom, bo choć potrafią żyć chwilą,
to wyjątkowo krótko: od kilku godzin do pół roku.
Ładny wiersz. Miłego dnia.
Mnie się ten wiersz podoba. Napisałem jeden w podobnym
klimacie jednak wykasowałem go. Nie miał żadnego
komentarza a ja byłem wtedy nieświadomie pod innym
nickiem . Napiszę go Jeszcze raz dla Ciebie
BI-BI-BON-TON ale nie dzisiaj.