Mój Dom
Wiersz z cyklu " Cały mój świat"
Oparty na łokciach kolumn
Spogląda z zadumą w dolinę
Kamienne tarasy rozpostarł
By witać przechodniów gościnnie
Ogród zielone łodygi
Zaplata mu wokół okien
Kotarą spływa powiewną
Kryjąc mnie przed Twym wzrokiem
Mój DOM. Moja Twierdza . Schronienie.
Jak muszlą mnie szczelnie okrywa
Kiedy przychodzi cierpienie…
Kiedy nie jestem szczęśliwa
Tysiąca róż słodki zapach
W ściany się wciska i pieści
Pachnidło balsam swój wonny
Wylewa na moje boleści
Brzoza za szybą potrząsa
Swą wybujałą czupryną…
Ach, domu mój ukochany !
Ty nie pozwoliłeś mi zginąć!
Kiedy na ścieżkach życia
Bezmyślnie złudy szukałam
Na krańcu alei bukowej
Spokojnie na mnie czekałeś
Odporny na wichry i burze
Z dachem czerwonym jak malwy
Wiedziałeś dobrze, że wrócę
Że końcu siebie odnajdę
Przyglądasz się co dnia mym troskom
Radościom wtórujesz życzliwie
Dorzucę więc drew do kominka
Znów JESTEM
...a Ty się nie dziwisz
Komentarze (1)
Cudne..czytam i czytam..Kiedy smutno, źle..albo kiedy
mam apetyt na dobrą poezję..tutaj mogę przysiąść jak
ptaszek na gałęzi drzewa..M.