Moja
Leżę obok Ciebie
słyszę dzwonów płacz
i białych gołębi chór
co śpiewa dla Ciebie tu
Po ulicach wiatr niesie
Twoje zdjęcie
co zza płaczącej szyby
patrzy na mnie
Pośród nocnej ciszy
ze snu wyrywa mnie
syreni krzyk
Czy to już dziś zabiorą mnie?
Jak chmury gwiazdy
powieki przykryły
błękitu żar
i skończył się czas
Z milczących ust
skradłem szept
modlitwy krzyk
i oddechu ból
Teraz jest mój
Pośród nocnej ciszy
ze snu wyrywa mnie
syreni krzyk
moje ściany płoną
w głębinach morza toną
Czy to już dziś zabiorą mnie?
Cząstka Ciebie
jest teraz wszędzie
w drobinach kurzu
co niewinnie osiada
W sakiewce przy pasku
Ciebie mam
nigdy nie znajdą…
Komentarze (6)
Podobnie jak Przedmówca odbieram wiersz, pozdrawiam
Trudno jest zinterpretować przesłanie wiersza. Z
ostatniej strofy /ale nie tylko/ wynika, że jest to
lęk przed odejściem kochanej osoby.
Miłość wszystko zwycięża
Wymowny smutek i ból po utraconej miłości...pozdrawiam
wyraziście, przejmująco o bólu po stracie.
Miłość zwycięża śmierć.