Moja była miłość

Do jedynej dziewczyny dla której mogłem porzucić wszystko, a która miała to w głębokim poważaniu.

Dałem z siebie wszystko
Wzięłaś nawet więcej
Zawsze byłem dla ciebie
A ty skrzętnie brałaś
Nic w zamian nie chciałem
Tylko być z tobą zawsze
Kiedy nie mogłem dla ciebie
Zrobić czego potrzebujesz
Obrażałaś się śmiertelnie
Zawsze wtedy przepraszałem
Płaszczyłem się przed tobą
Chciałem byś wróciła

Ale dziś o jeden raz za dużo
Jeden raz za dużo
Dziś nie będę cię przepraszał
Egoistko
Jak brać to dobrze
Myśleć o swojej karierze tak
A jak ja cos potrzebuje to
Dla ciebie jakoś nie pasuje
AKurat nie możesz
Tak obraź się
Wreszcie będę wolny
Wreszcie mogę
Wreszcie się zakochać
Nie będzie wyżutów sumienia
Ty ich nie miałaś
Nie będzie współczucia
Ty go nie miałaś
Nie będzie mnie dla ciebie
Może docenisz co dla ciebie
Zrobiłem przez te lata

A teraz patrz gdzie stoję
Z kąd do ciebie przemawiam
Przy boku kogoś kto docenia
Moje wysiłki moje starania
Kto nie jest czarną dziurą
W moim sercu
Kto jest gwiazdką mojej duszy
Może to cię nie ruszy
Ale przemyśl to dokładnie
Z nikim nie będzie ci tak ładnie
Ale jest ktoś kto mnie dziś przytula
Ktoś kto do snu mnie utula
Kto okazuje mi uczucie
Ciągle daję więcej niż biorę
Ale tym razem moje akumulatory
Szczęścia zdrowia optymizmu
Nie rozładują się
Aż do śmierci
Razem
ALE NIE Z TOBĄ!

autor

Remi007

Napisany: 2005-04-17 Dodano: 2005-04-17 12:06:21

Ten wiersz przeczytano 440 razy

Oddanych głosów: 15

Rodzaj Biały Klimat Optymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie