Moja Choroba
...dla mojej pierwszej i jedynej miłości...
Przychodzisz do mnie
Pewny swego jak zawsze
Bierzesz To co chcesz
A chcesz mnie taką jaka tu stoje
Robisz to znowu i znowu
Sprawiasz, że się nie kontroluje
Pobudzasz wszystkie zmysły
Wiem,że to Cię buduje
Uwielbiasz patrzec na mą rozkosz
Obserwujesz jak nasycam się Tobą
Spełniasz wszystkie senne marzenia
Bo kochasz tak robić własnie ze mna
A potem odchodzisz i wracach,wracasz i
odchodzisz
Wiesz, że jesteś moj.ą chorobą...
...niestety utraconej....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.