moja (i innych) świadomość
/miesiącznicowe zaburzenia świadomości/ https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiadomo%C5%9B%C4%8 7
siedzę
wygrzewam stare kości
jak miło
dzieci muszą pracować
przed nimi całe życie
wnuki rozkoszniaki
cieszą się tym co mają
nie próbuję niczego rozumieć
cóż tu rozumieć
opisuję jak widzę i wczuwam
ten etap
skoro jeszcze żyję
jest mechanizm
coś rządzi naszym czasem
ja wolę mówić duch czasu
mogę mówić o sobie
może każdy tylko o sobie
swojej drodze-prawdzie-życiu
młodość durna chmurna
w przypadku Mickiewicza
moja zwykła szukająca celu
liceum studia jedne drugie
z Tomaszem Mannem
rok 1978 wszystko rozstrzygnął
albo natchnął nakręcił porwał
takie rzeczy nie dzieją się codziennie
aż dotąd aż po kres mojego czasu
wszystko z tamtym związane
Solidarność katecheza małżeństwo
samorządność rodzina powiększająca
szkoła i Rzeczpospolita Norwidowska
tajemnica annopolskiego sanktuarium
też rozwijała się równolegle
jej apogeum duch konstytucyjny
polskiej świadomości narodowej
nawet drzewa mnie tam wiodły
i mam o czym dumać w łazience
drzwi do niej z tamtego drewna
miłość kochanej Ojczyzny
obiady czwartkowe
salony z rodowodem paryskim
ważny to był czas
nielubiany w Kościele
innym duchem dziś rządzą
na innym obrazie i ramach
pod manipulacje prezesa krojonych
dziś ma 141 miesiącznicę śmierci
Komentarze (5)
Fajnie, ciekawie o swojej i wielu z nas
"świadomości". Za m-c skończę 76 lat. Co nieco
ciekawych, chmurnych, durnych, głupich i mądrych chwil
przeżyłem, czegoś się nauczyłem a dzisiaj życie,
pomimo wielu problemów zdrowotnych, traktuję jako
fajną zabawę która niestety zbyt szybko się skończy.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Anna - nasze cmentarze nie są polityczne. Nie
zabieramy na nie rządu ani kamer! Pozdr.
Anna2 - Jednak... życiem doszedłem świadomości
narodowej i tożsamości konstytucyjnej. Nie polityką.
Krok za krokiem, dzień za dniem... Pozdr.
Kategoria polityka powinno być.
Bo to trochę zakamuflowane jest, że niby u króla
Stasia, niby Mickiewicz ( na ul. Mickiewicza)
Wczoraj była 141 miesięcznica smoleńska.
ja chodzę co tydzień na cmentarz (nie co miesiąc)