Moja Italia - Sonet
Tam gdzie winogron grona sokiem
ociekają,
gdzie mdły owoc oliwny na drzewach
dojrzewa.
Tam w zaroślach granatu słowik nocą
śpiewa-
a skowronki w niebiosach pieśni
wydzwaniają.
W słonecznym tle Italii, wieniec
laurowy,
widnieje już od wieków w Bogów
panteonie.
Ozdabiając ich liśćmi bohaterskie
skronie,
historia im wystawia cokół marmurowy.
Tam gdzie stary Wezuwiusz leje żar na
szczycie
gdzie się śnieżna osłona wśród obłoków
bieli
Tam płomienie w kraterze czart rozpala
skrycie-
Bo w głębinie wulkanu jest gniazdo
Anieli.
Tam też kula Słoneczna wschodząca o
świcie,
tonie co dzień wieczorem w ognistej
kipieli...
Komentarze (19)
uroczy sonet taki z wysokiej półki poetyckiej jestem
pod wrażeniem ;-)
pozdrawiam - dziękuję za ten wiersz:-)
Z wielka przyjemnoscia i zazdroscia przeczytalem.
Chcialbym tak, ale nie potrafie;)
Takie coś napisać to rewelacja...podziwiam kunszt
wykonania..pozdrawiam i miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie. Masz dar Boży i jesteś
stworzony do sonetów. Zatem pisz. Pozdrawiam z
dalekiej Kanady.