Moja ławeczka do odsapnięcia
Moja ławeczka do odsapnięcia
moja ławeczka do odsapnięcia
taka nieduża ja na niej z chęcią
siadam i nowej nabieram mocy
gdy dzień się szybko zbliża do nocy
upał gorąco jest niczym w piekle
praca nie zając więc nie ucieknie
posiedzieć sobie to dobra rzecz
fajnie jest taką ławeczkę mieć
siadam i patrzę na nieba błękit
pszczoły na górze robią zakręty
nad moim uchem latają muchy
dmuchawiec pędzi w powietrzu suchy
ktoś sobie radia słucha w zaroślach
leci z głośnika przebój "Małgośka"
i przypomniałam białą sukienkę
chłopca co prosił dziewczę o rękę
pluska się małe dziecko w basenie
idylla błogie rozleniwienie
choć żar dokucza wiatr lekko wieje
kwiatem usłane dróżki aleje
ktoś się kołysze jak liść w hamaku
a ja wsłuchana siedzę przy krzaku
jakbym przyrosła do tej ławeczki
ale to temat już z innej beczki.
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (8)
Tylko odpoczywać,
Bardzo przyjemnie się zrobiło, tylko odpoczywać w
ciepełku :)
Poetycznie i pięknie. Jestem na tak.
:)
Urcza ławeczka, daje wytchnienia troszeczke w cieniu
lipy albo kasztana, bardzo ładnie napisałaś,
pozdrawiam
ktoś się kołysze jak liść w hamaku
a ja wsłuchana siedzę przy krzaku
jakbym przyrosła do tej ławeczki
ale to temat już z innej beczki.
Nie dziwię się peelce, że siedzi na tej ławeczce, z
uwagi na to jak tam przyjemnie. Miłego dnia.
Już gdzieś czytałam taki wiersz:)
Wiersz ciepły, optymistyczny i trochę rozleniwiony,
słowem fajny, dawno nie czytałam takiego! Plusik i
pozdrowienia dla autorki!