moja śmierć
z domu wychodzę
"dobranoc" mówię
chcę dodać "nigdy nie wrócę"
idę przed siebie
przeglądam każde wspomnienie
które było dla mnie wartościowe
nad urwiskiem staję
obiecuję, że nie krzyknę
jeszcze tylko oczy zamknę
jeden krok do przodu
nie poczuję pod nogami gruntu
poddam się uniesieniu
i stało się
ogarnia mnie dziwna lekkość
czuję w sobie wolność..............
autor
simple
Dodano: 2006-06-09 17:55:48
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.