Moja ulubiona zupka
Jak ja kocham czerwiec z majem
kiedy świat się staje rajem,
gdy skoszona pachnie trawa,
a aura jest tak łaskawa
że panie wokół do słonka
wystawiają swe ramionka.
Nogi także odsłaniają,
gdyż brąz cenią i kochają.
Gdy napatrzy się już człowiek,
że aż się zakręci w głowie
bo tu nóżka a tam biuścik
czas by wrzucić coś na ruszcik.
Na głód najlepsza szalupka
z wiosennej kapustki zupka.
Do warzywniaka mknę żwawo
i po chwili w garnku klawo
pływa udko, lub głowizna,
trochę przypraw i włoszczyzna.
Ogień pod naczyniem hasa
tworząc bulion pierwsza klasa.
Pokrywka wydaje brzęki,
a ja chwytam nóż do ręki
i niczym się nie przejmuję
tylko kapustkę szatkuję.
Gdy już już bulion jest gotowy
nie zawracam niczym głowy,
wrzucam kapustkę do gara,
potem jeszcze kopru miara.
Czekam długie minut kilka,
apetyt niczym u wilka,
ślina w ustach już pracuje,
zupka się dogotowuje.
Na kawior jej nie zamienię,
smaku jej wszak nie przecenię,
gdyż to do nieba przepustka,
gdy w zupce pływa kapustka.
Komentarze (15)
chyba ugotuję, mam smaka,,pozdrawiam:)
Smakowita zupka i wiersz. Pozdrawiam.:)
Przydałby się mały retusz dla utrzymanie rytmu:
"a i aura jest łaskawa"
"i że panie wokół słonka"
"że zakręci się aż w głowie"
"na głód dobra jest szalupka"
"z kapuścianej główki zupka"
"po warzywa mknę więc żwawo"
"pod naczyniem ogień hasa"
"gdy pokrywka daje brzęki"
"wtedy chwytam nóż do ręki"
"i się niczym nie przejmuję"
"bo kapustkę już szatkuję"
"gdy już bulion jest gotowy"
"więc kapustkę wprost do gara"
"a apetyt jak u wilka"
"choć na kawior nie zamienię"
"gdyż do nieba to przepustka"
"gdy żegluje ta kapustka"
Albo inaczej byle w rytmie.
Ojej jaka smaczna pachnąca zupka...wiersz z
przyjemnością i ze smakiem przeczytałam...pozdrawiam
wieczorową porą.
Bardzo apetyczny wiersz :)
gdyby tam więcej jarzyn dokroić- byłaby to i moja
ulubiona zupka.
Smaczna taka zupka, z podobaniem przeczytałem radosne
strofy, pozdrawiam serdecznie.
Mniam mniam :). Wiersz i zupka jednakowo smakuje.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia. :)
własnie wracam ze słonka
tylko w garnku pustka:(
a tu takie smaki
albo opalanie
albo gotowanie:))
a przepis niebylejaki;)
pozdrawiam Sławku
PS>: Oczywiście widok jakiejś gustownie rozebranej
pani podnosi smak KAŻDEJ potrawy. Co do tego zgadzam
się w 1800 procentach.
Moja ulubiona zupka robi się sama. To po prostu
zsiadłe mleko. (Do tego młode ziemniaczki z koperkiem
- mniam!!!) Niestety pijam ją ostatnio coraz rzadziej,
bo "euromleko" szybciej zgnije, niż się zsiądzie, a na
rynku mam "swojego" chłopa, ale to tylko dwa dni w
tygodniu, a nie zawsze chce mi się iść w takie
upały...
Smacznego:)) Apetytu narobiłeś na młodą kapustę z
koperkiem. Miłego dnia z uśmiechem:)
Bardzo smaczny wiersz.
Pozdrowienia.
Gminiuś!!! Aleś mi smaka narobił...:))))
Zrzedła mi bardzo mina
siedzę w pracy i basta
jeszcze cała godzina
brzuch do krzyża przyrasta
Gdy myślę o jedzonku
cieknie ślinka po brodzie
nim dojadę do domku
to zejdę w samochodzie :)
Życzę smacznego i ślę pozdrowionka z uśmiechem :)
Wiersz pierwsza klasa ...