Moja wiedźma
uważaj nie moja perełko
na słowa które
w wersach ujmujesz
bo wiedźma
jak kat
nad moją głową stoi
i topór trzyma w dłoni
ona niczego
już się nie boi
kiedyś karate
zawzięcie ćwiczyła
nim przybliżyć
do siebie się pozwoliła
jednym takim ciosem
dla przykładu
mnie poczęstowała
i głowa przez tydzień
boleć nie przestawała
chciałem
z jej miłości zrezygnować
a wiedźma tylko wyszeptała
pod nosem dziwne słowa
niech Bóg ciebie
od tej myśli uchowa
jedynie nocą
gdy mocno śpi
marzę o wolności
lecz zaryglowane są
wszystkie okna i drzwi
Autor Waldi
Komentarze (20)
hahahahahaha!
Hahahaha - Jesteś zaczarowany, w bajce żyjesz. Dobrze,
że w snach szczęśliwe masz chwile. Udanego dnia z
uśmiechem:)
Dobry wiersz z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie
Nie wierzę w te dyby i te zaryglowane okna i drzwi
jakoś.
Ale fajne to i uśmiech na twarzy.
Lubię tak, z poczuciem humoru.
Dobrej Niedzieli Wam.
:))))))
Dobranoc. :)