Moja Zemsta
Dla mojego ojca...
Nie patrz ma mnie
I nie podchodź, nie zbliżaj się
Nienawiść trawi wnętrzności moje
Gdy podejdziesz spali cię
Widzę strach w twoich oczach
Wyczuwam panikę i obrzydzenie
Ich smród czuć w każdym twoim oddechu
Bój się, jestem tu by zadać ci
cierpienie
Ja nie urodziłam się potworem
To ty stworzyłeś tę bestię
Ona jest nienawiści do ciebie tworem
Powstała, by wypełnić moją zemstę
Nie uciekaj, ja cię znajdę
Zadam ci ból, potem zniszczę
Posłucham jak błagasz o łaskę
Popatrzę, jak dławisz się krzykiem
A potem zapłacisz za wszystko
Za złamane moje życie
I za odebrane dziecku dzieciństwo
Błagaj o litość, błagaj mnie
Ja nie mam dla ciebie litości
Jak dla mnie nie miałeś jej ty
...nigdy nie zapomne... i kiedys zaplacisz za wszystko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.