moje miasto
dla mojego wujka, który choć z Tychów jest w duszy krakusem
tuaj wracasz zawsze stęskniony
tu historia cię wita dokoła
a gdy stoisz na rynku
dorożkarz
Wyspiańskigo słowami zawoła
stare miasto zagubione w ciszy
stare domy i wąski ulice
tu spokojnie przepływa życie
czasem
tylko Rydel je słyszy
tu na rynku gołębie gruchają
a kwiaciarki kolorem zdobne
ciągle stoją jak dawniej
niezłomne
tylko Turnał i inni śpiewają
że to miasto poezji jest godne
wiersz jest dla tych,którym monarchia austro-węgierska jest nadal droga, którzy wiedzą że Kraków i Wiedeń to to samo podwórko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.