Moje obrazy
Z dedykacją dla Iguś.
zawierają więcej prawdy
niż słowa
przyjmują wszystkie
z możliwych kolorów
i czytam
„żeby ją oswoić mówię – wróci”
tęsknota nie zwabia jego przyjścia
są ludzie
którzy każdego dnia umierają
wypędzając siebie z siebie
na płótnie rozciągam jej prawdę
rozpada się
zniekształcona jak lustrzane odbicia
powierzchniowa obserwacja siebie
- to pierwszy krok do piekła
autor
misiaczek1985
Dodano: 2014-02-18 16:58:09
Ten wiersz przeczytano 967 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Zaskoczyłaś mnie miło tym wierszem Magiczne słowa
"którzy każdego dnia umierają wypędzając siebie z
siebie Jak na to wpadłaś.?
Ładny wiersz.. malowany na płótnie ..on przyjmie
wszystkie barwy .. ja staję zawsze przed właściwym
lustrem by nie zniekształcało mojego życia ..zawsze
wiedziałem jaką barwę położyć na mojej drodze ..
Istnieje wiele poziomów "ja". Większość z ledwością
zdoła poznać ten najbardziej "powierzchniowy".
Najpierw jestem ja, który albo udaję że wszystko mam
czego potrzebuję, albo głośno sobie krzyczę że mam
zbyt mało by żyć.
Potem zwykle jest ja który tęskni konkretnie za
namiętnością, albo precyzyjnie za kompletnie nie wiem
czym.
A głębiej... zaczyna się magia.
Przychodzi w końcu taki dzień, kiedy ze szczerym i
nieskrywanym uśmiechem do siebie budząc się rano
odkrywamy - że... to tutaj to tylko sen tego świata w
którym byliśmy przed chwilą. A to tylko początek :)
tak się jakoś zaczytałem w Twoje wiersze - pewnie
jeszcze wrócę...
Moje zdanie juz znasz:)
Dzieki za dedykacje I wyroznienie!
I za pamiec....
śliczny obraz utworzyłąś Misiaczku :) pozdrawiam
W wierszu jest dużo, jest można powiedzieć bardzo
dużo, ale nie wiem dlaczego, brakuje mi ram? albo
innego koloru farb by słońce ożywiło treść wiersza i
ścianę na której umieścisz obraz.
Tak mało mam styczności z malarstwem, może dlatego
odbieram wiersz jakby przez bibułę. Wybacz Anito.
Czyta się z zainteresowaniem.
"Żyj pełnią z każdą jutrzanką!"- to fajne
optymistyczne hasło, popraw "a" w jutrzence.
Ten fragment wymaga poprawy:
"Jej prawdę rozciągam na płótnie,
która rozpada się na kawałki
zniekształcona jak lustrzane odbicia". Z treści
wynika ,że to płótno powinno rozpaść się na kawałki ,
a więc "które". Wiem jednak, że chodzi o prawdę jako
podmiot, więc ...
Mądra treść
pozdrawiam