Moje oczy
Na powrót do grupy
Moje oczy…
Stoję przy oknie patrzę gdzieś w dal
świat jest zamglony i jest mi żal
bo tak jak kiedyś w dali widziałam
teraz to jakbym opaskę wdziała
na razie jeszcze taką jedwabną
dla mnie to teraz pociecha żadna
co będzie dalej? siebie się pytam
choroba w głębie mych oczu wnika
może ktoś powie masz swoje lata
więc głowy tym już i nie zawracaj
lecz każdy żyć chce też jak najlepiej
a tu choroba nagle się czepia
diagnoza niezbyt optymistyczna
i bez pomocy jest dynamiczna
nieodwracalne pole widzenia
zbędne w tym względzie są pocieszenia
Emilia Konicer
Komentarze (30)
AMORKU dziękuję i przytulam na dobranoc
kowalenko :) dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam
cieplutko
Przez oczy można tak wiemy przekazać.
Dużo optymizmu życzę:)pozdrawiam serdecznie:)
weno jesteś cudowna dziękuję całym sercem pomału
wracam do równowagi pomimo straty mojego męża i moich
dolegliwości mam jeszcze trudne chwile staram się za
dużo nie myśleć a miałam ciężkie dni w Jego ciężkiej i
krótkiej chorobie tylko 3 m-ce pozdrawiam serdecznie
Emilio, miło, że wróciłaś, często myślałam o Tobie i
zastanawiałam się; co u Ciebie słychać.
'więc sobie głowy tym nie zawracaj' czyta się płynniej
ale to drobiazg w porównaniu do stanu zdrowia peelki a
wiadomo przecież, że dobre samopoczucie jest
najważniejsze.
Serdecznie pozdrawiam i życzę pogody ducha, która jest
lekiem na trudne chwile.
promyku słońca dziękuję całym sercem i również
pozdrawiam cieplutko :)
Witaj, po długiej przerwie.
Serdecznie pozdrawiam i nie wiem, co napisać, na Twój
ból.
Miej zawsze nadzieję.
Pozdrawiam ciepło.:)
kochani dziękuję bardzo wszystkim za dobre i miłe
słowa życzę udanego weekendu i twórczej weny
...smutny wiersz ale życie każdemu rozdziela i smutki
i radości...Trzeba się z nimi zmierzyć, żeby dalej
żyć...pozdrawiam.
Melancholijnie powracasz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Myślę że ten cytat jest na miejscu:
"Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu
więcej czasu..."
Pozdrawiam;
Trudno napisac cos sensownego...
Przyjmij serdeczne pozdrowienia.
Nigdy nie wiemy co nam się zdarzy.
Pozdrawiam
Mam początki jaskry ale na całe szczęście choroba nie
postępuje lecz i tak mam stracha, że kiedyś może
przestanę widzieć... Pozdrawiam Cię serdecznie Emilko