Moje pragnienie
Tłum ale jednak stoję sama.
Duszę się w tym tłumie.
Świadomość odrębności przygniata mnie coraz
bardziej...
Oskarżana przez wszystkich.
Już nie pomogą dowody uniewinniające.
Już nic i nikt mi nie może pomóc.
Może nawet bym chciała tej pomocy
ale boje się o nią poprosić.
Czy moje życie to przeznaczenie,
czy raczej wola innych ludzi?
Nie wiem.
Tak naprawdę nie wiem nic.
Coraz bardziej pogrążam się w swojej
niewiedzy,naiwności bólu,
zamykając za sobą drzwi.
Przekręcam klucz i próbuje zniknąć, zasnąć
i tak trwać w braku świadomości,
nie odczuwając już tego bólu.
Zasnąć i śnić o ludziach z sercem którzy
czuja i pozwalają innym poczuć siłę dobra.
Komentarze (2)
tacy ludzie istnieją..schowani gdzieś głęboko...w
realiach świata by zgineli..gnębieni przez
społeczeństwo...otwórz drzwi ...wyjdź na świat..pokaż
że istniejesz...nie warto zamykać się ....jest taka
mała iskierka jak nadzieia...to ona nas przy życiu
trzyma ...pozdrawiam ciepło
"Zasnąć i śnić o ludziach z sercem którzy czują i
pozwalają innym poczuć siłę dobra" nie trzeba szukać
we śnie... tacy ludzie istnieją, często obok nas,
wystarczy otworzyć oczy i serce :-)