Moje trzy siostry
Zżera mnie zazdrość i zawiść trawi,
bo nie potrafię bawić się słowem.
Nie umiem nawet jednego zdania
sklecić poprawnie i w treść go oblec.
Do pięt nie sięgam twórcom, co tworzą
tysiące wierszy, z weną pod ręką,
ich każde dzieło jest wiekopomne -
toteż z zazdrości mało nie pęknę!
I nie dość na tym, jeszcze w nienawiść
jestem odziana, bo znieść nie mogę,
że pan i pani chętnie czytani,
a na ich głowach wieńce laurowe.
Zatem popiołem mi pozostaje
posypać głowę, przyznać ze skruchą,
że jestem przy nich jak mrówka mała,
która zgnieciona ich będzie butem.
A na dodatek z tej nienawiści
żółć się z wątroby wlała na papier,
dlatego więcej nic nie napiszę,
bo w trzech sióstr brzydkich siedzę
imadle.
Ach, jak je kocham na równi wszystkie -
zazdrość już czuję z samego rana,
zawiść w południe goszczę przy winie,
nienawiść nocną jest mi wybranką.
I dzięki siostrom nie będę więcej
męczyć wyznawców zacnej Erato,
literom szyje, jak kiszki skręcę.
Dosięgną bruku niedoskonałe!

wolnyduch

Komentarze (84)
Witaj Nureczko
No cóż czasem tak bywa, że ludzie mają te cechy
niestety, a co do Twojego pytania to wiadomo, że
pojęcie lepiej jest subiektywne, bo każdy ma inny
odbiór, to co dla kogoś jest czymś dobrym, dla innego
nie, spotkałam się z tym, iż wiersze osoby świetnie
piszącej, sto razy lepiej ode mnie, ktoś inny odbierał
inaczej, a może udawał, że tak odbiera, bo go
zżerała/i chyba nadal zżera/ zazdrość? Albo jego
postrzeganie poezji jest zupełnie inne/jak dla mnie
niepojęte/ ale w sumie na gust nikt wpływu nie ma...
Co do czekania, to raczej większość czeka, bym
przestała się bawić...
A ja też chyba już mam coraz mniejszą ochotę na tę
zabawę, może od czasu do czasu, ale jest wiele rzeczy
które też mogą bawić, właśnie powoli kończę książkę o
Ukrainkach, którą napisała Tereska, gdyby nie czas
spędzony na beju już dawno bym ją skończyła, a takich
spraw jest wiele, ja nie narzekam wcale na nudę, wręcz
przeciwnie, dla tego cenię sobie przerwy od beja,
które co jakiś czas robię.
Pozdrawiam Cię serdecznie, po długiej przerwie, jak
widać nie tylko mnie się one przydają :)
W pomysłowy, ironiczny sposób ukazałaś problem
chorobliwej i obsesyjnej zazdrości i poczucia
zagrożenia w tym wypadku od osób lepiej władających
piórem. Tylko, co to znaczy lepiej, od kogo to
zależy... Pytanie więc, po co, dla kogo i jak często
piszemy?
Tak, czy inaczej, kto wpadł w szpony tych siostrzyczek
- temu biada.
Baw się słowem, czekamy... - pozdrawiam :)
Dziękuję Januszku
Powiem ci tylko, iż czasem ktoś mnie zna lepiej, niż
ja siebie,
choć dobrze wiem, że z tymi siostrami nie mam nic
wspólnego, ale jak ktoś uważa, że mam, to ja mu tego z
głowy nie wybiję.
Dobrej nocy życzę,
Januszku.
ale TO Ci wyszło DOSKONALE
grunt - mieć dystans do siebie
Witaj Isanko
Dziękuję za czytanie,
pozdrawiam, a poza tym
podkreślę, iż wiersz jest ironią.
Zadumałam się nad wierszem.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za czytanie
Igo i miechu.
Dobrego weekendu Wam życzę :)
Najgorsze 'siostry' jakie mogą zamieszkać w człowieku.
Jak dobrze, że są mi obce i nie prowadzą na manowce.
Ironicznie, ale jednak refleksyjnie- pod rozwagę, do
wielokrotnego przemyślenia.
Pozdrawiam ciepło.
trochę szkoda pary na rozmowę z bejem, mam obawy czy
twórcy odnajdą Twoją ironie,
Dziękuję Mariolko
Miłego i Tobie wieczoru życzę :)
Super wiersz.
Miłego wieczoru Grażynko:)
Dziękuję serdecznie za czytanie
Kri i Halszko/Halinko
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Pozwolę sobie za Halszką M,
pozdrawiam serdecznie:)
Ironia w mistrzowskim wydaniu.
Podziwiam pomysł, treść, dystans do siebie.
Takie wiersze zapadają w pamięć.
Jestem pod wrażeniem :)
Dziękuję serdecznie za czytanie -
Broneczko i Irysku.
Pozdrawiam Was serdecznie :)